Łukasz Tymiński: Pozycja w tabeli jest dobra, ale czasem brakuje nam pewności siebie

Newspix / RAFAL OLEKSIEWICZ
Newspix / RAFAL OLEKSIEWICZ

Czy Jagiellonia jest w stanie utrzymać się w czołówce T-Mobile Ekstraklasy? Zdaniem Łukasza Tymińskiego kluczowa jest pewność siebie, której jego zdaniem momentami brakuje.

W 23. kolejce białostoczanie ulegli na wyjeździe Lechowi 0:2. - Szkoda, że mając sytuacje nie strzelamy bramki. Poznań to bardzo ciężki teren i nieskuteczność źle się tutaj kończy. Przekonaliśmy się o tym dobitnie. Niedosyt jest ogromny, bo uważam, że zaprezentowaliśmy się solidnie - powiedział Łukasz Tymiński.

Po wyjazdowych triumfach nad Legią Warszawa i Śląskiem Wrocław, podopieczni Michała Probierza doznali dwóch porażek z rzędu. To znacznie pogorszyło nastroje w zespole, mimo że wciąż znajduje się on na podium. - Na dzień dzisiejszy pozycja w tabeli jest dobra, tyle że czasem brakuje nam pewności siebie. Przed każdym spotkaniem trzeba się nastawiać pozytywnie i na zwycięstwo. Jeśli tak będzie, to mamy szansę na sukces - zaznaczył 24-latek.
[ad=rectangle]
Czy o porażce w Poznaniu zdecydowała zmarnowana sytuacja Macieja Gajosa w drugiej połowie? - To był z pewnością mecz do pierwszej bramki. Było wiadomo, że kto pierwszy strzeli, ten wygra. Myślę, że w drugiej połowie mieliśmy trochę więcej klarownych szans, bo udawało nam się wyprowadzać kontry. Czasem brakowało zimnej krwi, a czasem ostatniego podania. Gdybyśmy objęli prowadzenie, to nie mam wątpliwości, że wynik byłby dla nas dużo korzystniejszy - dodał Tymiński.

W piątek decydująca bramka dla Lecha padła w momencie, gdy już mało kto wierzył, że gospodarze zdołają "złamać" defensywę Jagi. - W końcówce było odczuwalne zmęczenie. Mieliśmy ten mecz w nogach, a to zawsze przekłada się na koncentrację i wpływa na błędy indywidualne. Wcześniej graliśmy w defensywie wzorowo i Lech miał niezwykle trudne zadanie - oznajmił.

Komentarze (0)