LM: Pierwsze rewanże bez historii? Real chce się odegrać za ligowe niepowodzenia

East News
East News

We wtorek poznamy pierwszych ćwierćfinalistów Ligi Mistrzów. Faworytami są Real Madryt, który ma dwubramkową zaliczkę z meczu w Gelsenkirchen, oraz rywalizujące ze szwajcarskim Basel FC Porto.

Przed rokiem Królewscy prowadzili na półmetku dwumeczu z Schalke 6:1 i rewanż na Santiago Bernabeu był wyłącznie formalnością. Tym razem zespół Carlo Ancelottiego również przystąpi do drugiego spotkania ze znaczną zaliczką, jednak nie może już czuć się ćwierćfinalistą. - Jeśli strzelimy gola na 1:0, zrobi się bardzo ciekawie. Gdybyśmy wygrali, byłaby to niebywałe osiągnięcie, ale w futbolu nigdy nie wiadomo, co się wydarzy - przekonuje Roberto Di Matteo, którego zespół w sobotę zasygnalizował zwyżkę formy, pokonując w dobrym stylu 3:1 TSG 1899 Hoffenheim.

Obrońca tytułu w weekend stracił pozycję lidera Primera Division. Real najpierw zremisował 1:1 z Villarrealem, a następnie uległ 0:1 Athleticowi Bilbao. Po pojedynku na San Mames Ancelotti wprost przyznał, że jego drużyna ma kłopoty w ofensywie. - Bale, Benzema i Ronaldo zdobywali ostatnio niewiele goli, jednak w sporej mierze jest to efekt niedostatecznego wsparcia zawodników grających w pierwszej linii - tłumaczy Włoch, zapewniając jednak, iż nie planuje dokonywania roszad w ataku ani też zmiany ustawienia.
[ad=rectangle]
Dla Królewskich pojedynek z Schalke jest świetną okazją, by powetować sobie ligowe niepowodzenia, zwłaszcza że z niemieckimi zespołami madrytczycy radzą sobie doskonale. Co więcej, do gry po prawie czteromiesięcznej przerwie powraca Luka Modrić, który jest kluczowym ogniwem. Chorwat ma być w optymalnej formie na El Clasico zaplanowane na 22 marca, jednak niewykluczone, że we wtorek wystąpi od pierwszego gwizdka i rozegra około 60 minuty. Niedysponowani są tylko James Rodriguez oraz Sergio Ramos.

Zespół z Zagłębia Ruhry już tradycyjnie zmaga się z poważnymi problemami kadrowymi. Na murawę Bernabeu nie wybiegną Ralf Faehrmann, Jefferson Farfan, Julian Draxler, Jan Kirchhoff, Sead Kolasinac, Dennis Aogo, Chinedu Obasi oraz pauzujący za kartki Kevin-Prince Boateng. Gospodarze powinni zwrócić baczną uwagę na rozkręcającego się 19-letniego Maxa Meyera i zawsze groźnego Klaas-Jana Huntelaara. Najprawdopodobniej tylko na ławce usiądzie urodzony w 1996 roku Felix Platte, który na Veltins-Arena oddał strzał w poprzeczkę bramki Ikera Casillasa.

FC Porto może awansować do 1/4 finału Ligi Mistrzów po 6 latach przerwy
FC Porto może awansować do 1/4 finału Ligi Mistrzów po 6 latach przerwy

Real jest murowanym faworytem do awansu, a ogromną niespodzianką będzie też odpadnięcie FC Porto. Smoki w Bazylei wprawdzie tylko zremisowały, jednak bez wątpienia mają większą jakość od mistrza Szwajcarii. Drużyna Julena Lopeteguiego znajduje się w wysokiej formie, co udowodniła w niedawnych spotkaniach ligowych przeciwko Sportingowi Lizbona (3:0) oraz SC Braga (1:0). Kibiców Portugalczyków może niepokoić nieco absencja Jacksona Martineza, ale trener w osobie Vincenta Aboubakara ma godnego zastępcę Kolumbijczyka. - Oczywiście wolelibyśmy mieć Jacksona do dyspozycji, ale bez niego także możemy sobie poradzić. Wiemy jednak, że Basel ma silną linię pomocy, której musimy się przeciwstawić - analizuje Casemiro. Wśród gospodarzy zabraknie też Adriana Lopeza i Olivera Torresa.

Basel, który jeszcze nigdy nie zagrał w najlepszej "8" Ligi Mistrzów, musi radzić sobie bez Marka Suchego, lecz do składu po nieobecności w pierwszym pojedynku wraca najlepszy stoper Fabian Schaer. Na "szpicy" wystąpi 34-letni Marco Streller, który zapowiedział, iż po zakończeniu sezonu zawiesi buty na kołku. - Zamierzam cieszyć się każdą pozostałą mi minutą. Zapewniam, że udajemy się do Porto po awans do ćwierćfinału - mówi autor 24 goli w europejskich pucharach.

- Mam nadzieję, że w przeciwieństwie do pierwszego pojedynku osiągniemy przewagę w posiadaniu piłki. Oczywiście będą też momenty, w których zostaniemy zepchnięci do obrony, ale wierzę, że stworzymy większą liczbę dogodnych okazji. Jesteśmy teraz w lepszej formie niż trzy tygodnie temu, ponieważ na dobre weszliśmy w rytm po zimowej przerwie - przekonuje trener Paolo Sousa, którego podopieczni ostatnio pokonali 1:0 FC Vaduz oraz 3:0 FC Thun.

Real Madryt - Schalke 04 Gelsenkirchen / wt. 10.03.2015 godz. 20.45

Przewidywane składy:

Real: Casillas - Carvajal, Pepe, Varane, Marcelo - Modrić, Kroos, Isco - Bale, Benzema, Ronaldo.

Schalke: Wellenreuther - Uchida, Hoewedes, Matip, Nastasić, Fuchs - Barnetta, Neustaedter, Meyer - Choupo-Moting, Huntelaar.

Sędzia: Damir Skomina (Słowenia).

Pierwszy mecz: 2:0

FC Porto - FC Basel / wt. 10.03.2015 godz. 20.45

Przewidywane składy:

Porto: Fabiano - Danilo, Maicon, Marcano, Sandro - Evandro, Casemiro, Herrera - Tello, Aboubakar, Brahimi.

Basel: Vaclik - Xhaka, Schaer, Samuel, Safari - Frei, Elneny - Gonzalez, Zuffi, Gashi - Streller.

Sędzia: Jonas Eriksson (Szwecja).

Pierwszy mecz: 1:1

Źródło artykułu: