Trener Okocimskiego Brzesko: Wiedzieliśmy w jakiej jesteśmy sytuacji

Piłkarze z Brzeska przełamali swoją ogromną niemoc, zakończyli bowiem serię 13 meczów bez wygranej! Dla podopiecznych Tomasza Kulawika inauguracja II-ligowej wiosny była jak najbardziej udana.

Pierwsze kolejki po wznowieniu rozgrywek potrafią być zaskakujące. Mimo że faworytem starcia w Brzesku piłkarze Zagłębia Sosnowiec, to do domu wrócili oni w fatalnych nastrojach.
[ad=rectangle]
Okocimski Brzesko przystąpił do inauguracji II-ligowej wiosny z serią trzynastu meczów bez wygranej, ostatni raz zwycięstwo zespół ten odniósł w szóstej kolejce, gdy pokonał 3:2 Stal Mielec. Piłkarze Okocimskiego umieli jednak wykorzystać nadarzającą się okazję, czyli słabą postawę Zagłębiaków, których w sobotę pokonali 1:0. - Dla nas są to bardzo cenne punkty, wiedzieliśmy w jakiej jesteśmy sytuacji i musieliśmy dobrze rozpocząć, aby odbudować się i pokazać, że potrafimy wygrywać mecze - przyznał Tomasz Kulawik.

Szkoleniowiec Okocimskiego był zadowolony z końcowego rezultatu starcia z sosnowiecką drużyną. Choć jego podopieczni nie pokazali piłki z "fajerwerkami", to potrafili dopisać do swojego dorobku punktowego trzy "oczka", tym samym udanie rozpoczynając wiosnę.

- Zrobiliśmy wszystko, żeby te punkty zostały u nas. Bardzo dobrze zagraliśmy w defensywie, nie popełnialiśmy dużo błędów, czytaliśmy stałe fragmenty gry i wrzutki zawodników z Sosnowca. Piłkarze Zagłębia chcieli wykorzystać swoje warunki fizyczne, jednak dobrze odrobiliśmy zadanie domowe, z dużą korzyścią dla nas - ocenił trener.

Pod koniec pierwszej części sobotniej konfrontacji sędzia Kamil Waskowski usunął z boiska Krzysztofa Markowskiego, co wymusiło na Zagłębiu zmianę systemu gry od początku drugiej połowy. Przez łącznie 36 minut sosnowiczanie grali w dziesięciu przeciwko jedenastce gospodarzy, w 81. minucie drugą żółtą kartkę otrzymał bowiem Patryk Bryła i siły się wyrównały.

- Czerwona kartka pod koniec pierwszej połowy bardziej nas rozleniwiła, bo początek drugiej połowy zaczęliśmy gorzej, niż grając jedenastu na jedenastu. Dopiero później, w końcówce, trzeba było zrobić kilka zmian, żeby wszystko zaskoczyło. Wiedziałem, że Zagłębie bardzo dobrze wygląda fizycznie, bardzo dobrze gra w piłkę, zwłaszcza ofensywnie. Musieliśmy być bardzo skoncentrowani, żeby troszkę pokarać zawodników z ofensywy - powiedział Tomasz Kulawik.

Po pokonaniu Zagłębia Okocimski Brzesko plasuje się na trzynastym miejscu, mając na koncie 21 punktów. W następnej kolejce podopieczni Kulawika zmierzą się na wyjeździe z Kotwicą Kołobrzeg, spotkanie zostanie rozegrane w sobotę 14 marca. Konfrontacja ta zapowiada się bardzo ciekawie, gdyż obie drużyny sąsiadują ze sobą w tabeli - Kotwica plasuje się oczko niżej. W rundzie jesiennej, w Brzesku, padł remis 1:1.

Komentarze (0)