Ambitnie gospodarze, jednak Fernandes strzelił bardzo niecelnie z dystansu.

Mocny strzał Valverde z dystansu. Obok bramki.

Arbiter dolicza minimum 4 minuty.

Chardonnet chciał wybić piłkę i pytanie czy trafił w nogę Mbappe. Sędzia uznał, że było czysto. Gramy dalej.

Mbappe cierpi w polu karnym, ale sędzia pokazuje, że nie było faulu.

Kolejne podanie w stronę Mbappe, ale raz jeszcze czujnie na przedpolu Bizot.

Trwa dogorywanie. Gospodarze już bez wiary, a Real dość nieśmiało szuka kolejnych bramek.

Dziesięć minut do końca. Już raczej nic złego nie spotka tu zespołu Carlo Ancelottiego. Nierealny wydaje się też awans do czołowej ósemki.

Edimilson Fernandes precyzyjnym podaniem uruchomił Simę, jednak ten uderzył zbyt lekko i Courtois nie popełnił błędu.

Świetne dośrodkowanie Del Castillo z rzutu wolnego. Pachniało tam golem samobójczym, ale ostatecznie uratowali się goście.

Ruediger podawał na kilkadziesiąt metrów w kierunku Mbappe, ale ten nie zdążył do piłki. Bizot czujny na piętnastym metrze.

Cudowny drybling w wykonaniu Rodrygo. Wszystko było idealne, choć tylko do momentu oddania strzału. Brazylijczyk został ostatecznie zablokowany w polu karnym i szczęśliwie piłkę złapał Bizot.

Ajorque nie trafił w piłkę po dośrodkowaniu Lali z prawej strony. Niewiele brakuje gospodarzom, ale w futbolu liczą się gole.

Przycisnęli gospodarze. Zepchnęli Real do defensywy.

Kolejna szansa dla Brestu. Lala zagrał na ścianę z Ajorque, strzelił - wydawało się - idealnie przy dalszym słupku, ale fenomenalną interwencją popisał się Courtois!

Akcja gospodarzy, jednak Balde nie trafił w bramkę z osiemnastu metrów.

Drugi gol dla Realu zabił nam emocje w tym meczu.

Wścieka się Bellingham, bo był minimalnie spóźniony i nie zamknął dośrodkowania.

Doumbia przewrócił się w polu karnym, gdy wpadł na ścianę w postaci Ruedigera. Sędzia uznał, że zawodnik gości nie przekroczył przepisów.

Niedokładne podanie Bellinghama w kierunku wbiegającego w pole karne Mbappe. Detale decydują o niepowodzeniu akcji.

Wyniki na innych stadionach układają się tak, że nawet wysokie zwycięstwo Realu nie da miejsca w czołowej ósemce.

NIE MA BRAMKI! Ajorque był na minimalnym spalonym!

Sytuacja będzie jeszcze sprawdzana przez VAR pod kątem spalonego Ajorque. Centymetry.

Gol! Strzelił Ludovic Ajorque. 1:1! Beznadziejna strata Brahima Diaza na własnej połowie, Brest natychmiast przeszedł do ofensywy i Ajourque lekkim strzałem szpicem buta zaskoczył Courtois!

Była szansa dla Realu, ale Mbappe nie dał rady pokonać Bizota z ostrego kąta. Wcześniej kapitalnym podaniem popisał się Modrić.

Ładna akcja gospodarzy. Lala zagrał w ciemno w pole karne, piłkę z trudem opanował Magnetti, ale po raz kolejny miał problem z oddaniem czystego strzału i nie trafił w bramkę.

Gramy!

Zawodnicy wracają na boisko. Za moment zaczynamy drugą część spotkania.

Sędzia dolicza minimum 2 minuty.

W ostatnich minutach tempo spotkania wyraźnie wyhamowało.

O rany. Magnetti popisał się cudownym centrostrzałem i naprawdę niewiele brakowało do kuriozalnego gola. Piłka przeleciała centymetry obok bramki.

Gra została wznowiona. Rodrygo nic nie jest.

Zwija się z bólu Rodrygo. Magnetti wybił piłkę, ale następnie wjechał w nogi Brazylijczyka. Sędzia puścił grę.

A teraz zaatakował Brest. Ajorque powalczył w powietrzu, Ruediger pod presją wybił piłkę prosto pod nogi Balde, ale ten postawił na siłę i strzelił nad poprzeczką.

Długo budowali akcję przyjezdni, jednak tym razem przekombinowali. Za dużo grania w poprzek, za mało do przodu i skończyło się stratą w polu karnym.

Ruediger chciał naprawić błędy kolegów i zarobił kartkę za faul na rozpędzonym rywalu.

Wrzucał Modrić... bez powodzenia. Po chwili Lucas Vazquez znakomicie wrzucił piłkę w okolice piątki, ale żaden z zawodników Realu nie trafił w futbolówkę.

Zablokowany strzał Mbappe z szesnastu metrów, ale goście mają jeszcze rzut rożny.

Po strzelonym golu Real ma sporą przewagę.

Rodrygo podawał prostopadle w kierunku Mbappe, jednak dobrze czytał grę Bizot i skutecznie interweniował poza polem karnym.

Tchouameni zapracował na kartkę. Kolejny faul w środkowej strefie boiska i tym razem sędzia nie miał już wątpliwości.

To mogła być szybka odpowiedź gospodarzy. Z szesnastu metrów strzelał Doumbia, ale Courtois nie dał się zaskoczyć.

Kibice dobrze się bawią. Słyszymy gromkie "ole" po kolejnych celnych podaniach.

Edimilson Fernandes szukał strzału z dystansu, ale został zablokowany.

Niewiele dzieje się na murawie. Real wygląda, jakby przyjechał odbębnić swoje i za bardzo się nie zmęczyć.

Jeśli utrzymają się aktualne wyniki, to Brest jest na 14. miejscu w tabeli Ligi Mistrzów, a Real na piętnastym.

Proste błędy techniczne Lucasa Vazqueza i Tchouameniego kończą się stratą piłki i faulem taktycznym Francuza. Bez kartki.

Tym razem z kontrą wyszedł Real. Brahim Diaz dostał podanie przy linii, od razu próbował podawać w kierunku Mbappe, lecz Francuz nie opanował piłki. A w dodatku był na spalonym.

Świetna wrzutka Lali z prawej flanki, ale Balde strzelił niecelnie.

Mbappe dostał podanie za plecy obrońców, utrzymał się przy piłce w polu karnym, ale zakończył wszystko niecelnym strzałem.

Kwadrans za nami. Najciekawsze były chyba te fajerwerki przed pierwszym gwizdkiem.

Nudy. Real męczy się w ataku pozycyjnym, Brest próbuje kontrować, ale niewiele z tego wynika. I tak się ten mecz toczy.

Niecelny strzał Mbappe z kilkunastu metrów. Ku uciesze miejscowych kibiców.

Powoli gra Real. Z trudem przychodzi mu przebijanie się przez defensywę Brestu.

Faulowany Lucas Vazquez. Hiszpan był trzymany za koszulkę, co sędzia ocenił jako przewinienie taktyczne.

Na razie Real ma problemy, by wyprowadzić jakąś sensowną akcję ofensywną.

Gospodarze mieli jeszcze rzut rożny. Wrzucał Doumbia, piłka została wybita w okolice 16. metra, ale tam fatalnie zachował się Magnetti i bardzo się pomylił.

Z rzutu wolnego bezpośredni strzał oddał Pereira Lage. Kąśliwie zakręcił piłkę, ale Courtois nie dał się zaskoczyć.

Tchouameni spóźniony i faulował Doumbię. Brest ma rzut wolny z około 30 metrów.

Gospodarze - mówiąc kolokwialnie - nie pękają na robocie. Dobrze weszli w ten mecz i chcą atakować.

Szansa dla Brestu. Doumbia opanował trudne podanie przed polem karnym, ale po chwili fatalnie skiksował i strzelił w trybuny.

Z rzutu rożnego Modrić, walczył w powietrzu Tchouameni, jednak lepsi okazali się rywale.

Pierwsza szybka akcja Realu. Bellingham zagrał do rozpędzonego Rodrygo, ale ten nie popisał się przy dośrodkowaniu. Szczęśliwie goście wywalczyli rzut rożny.

Gramy!

Pozostałe spotkania już się rozpoczęły. My czekamy.

Miejscowi kibice odpalili sporo rac i trochę się zadymiło nad boiskiem.

Zawodnicy wychodzą na boisko. Hymn Ligi Mistrzów i zaczynamy!

Gospodarze:

Znamy już skład Realu Madryt: