Po 15. kolejce Primera Division: Nerwówka na Camp Nou / Królewscy na szóstym miejscu

Tak jak się większość spodziewała FC Barcelona zgarnęła w kolejnej serii spotkań trzy punkty. Mało kto jednak domyślał się, jaki przebieg będzie miało to widowisko. Po wielkiej nerwówce dopiero w 83. minucie Iker Casillas został pokonany. W innym ważnym spotkaniu Sevilla rozprawiła się z Villarrealem, dzięki czemu awansowała na trzecią lokatę. Natomiast wiceliderem została Valencia.

W tym artykule dowiesz się o:

W El Clasico od pierwszej minuty wyraźnie można było zauważyć przewagę FC Barcelony. Ataki Blaugrany napotkały jednak na solidną grę w obronie piłkarzy Realu Madryt, którzy przez długi okres skutecznie powstrzymywali ofensywę lidera. Dodatkowo na niezwykle silny i ostry opór napotkał mózg gospodarzy - Lionel Messi, który co rusz był faulowany przez gości. Z minuty na minutę obraz gry się nie zmieniał i dopiero w 70. minucie miała nastąpić zmiana. Samuel Eto'o nie wykorzystał jednak rzutu karnego i wynik na tablicy pozostał ten sam. Kameruńczyk ucieszył publiczność zgromadzoną na Camp Nou po 13. minutach od tego zajścia. W końcówce Królewscy odkryli więc swoje tyły, co wykorzystał Messi, ustalając wynik meczu.

Kolejną porażkę Królewskich wykorzystał ich lokalny rywal - Atletico Madryt, które awansowało na piątą lokatę. Los Rojiblancos nie mieli większych problemów w zgarnięciu trzech oczek w tym pojedynku. Na trzeciej pozycji jest za to Sevilla, która pokonała innego kandydata do mistrzostwa - Villarreal. Jedyną bramkę meczu zdobył Renato i Żółtym Łodziom Podwodnym trudno było odrobić sytuację, szczególnie, że od 53. minuty za czerwoną kartkę dla Jaseby Llorente musieli grać w osłabieniu.

Również w dziesiątkę mecz kończyli gracze Espanyolu Barcelona, którzy do pierwszej połowy prowadzili nawet z Valencią 1:0. "Czerwo" dla Francisco Rufete pomogło Nietoperzom odrobić stratę i awansować na drugą lokatę. Co ważne od 60. minuty na boisku grał David Silva, który powoli powraca do gry po ciężkiej kontuzji.

Wciąż w ostatnich tygodniach zachwyca Real Valladolid. Zeszłoroczny beniaminek wygrał trzy z czterech ostatnich meczów w stosunku 3:0 i jest niepokonany od pięciu kolejek. Tym razem na drodze Realu stanęło Deportivo La Coruna, które przy ewentualnej wygranej miało szansę nawet wyprzedzić mistrzów kraju.

W pojedynku dwóch najsłabszych drużyn górą Recreativo Huelva. Przez to autsajder - Osasuna Pampeluna ma już cztery oczka straty do bezpiecznej strefy. Po 15. kolejce na 18. miejsce spadła ekipa Realu Mallorca, która poległa trzeci mecz z rzędu, tym razem z Getafe 1:4. Trzy bramki przewagi miała także ekipa Athletic Bilbao, zapewniając sobie zwycięstwo nad Sportingiem Gijon już w 32. minucie.

W pozostałych meczach Almeria zremisowała z Racingiem Santander 1:1 (jedyny mecz w całej kolejce, w którym goście zdobyli jakieś punkty!), a Malaga pokonała innego beniaminka - Numancię 2:0.

Valencia - Espanyol Barcelona 2:1 (0:1)

0:1 - Roman 28'

1:1 - Albiol 57'

2:1 - Vicente 81'

FC Barcelona - Real Madryt 2:0 (0:0)

1:0 - Eto'o 82'

2:0 - Messi 90'

Getafe - Real Mallorca 4:1 (2:1)

1:0 - Contra (k.) 14'

2:0 - Uche 31'

2:1 - Aduriz 33'

3:1 - Manu 72'

4:1 - Gavilan 85'

Recreativo Huelva - Osasuna Pampeluna 1:0 (0:0)

1:0 - Adrian 84'

Real Valladolid - Deportivo La Coruna 3:0 (2:0)

1:0 - Sesma 15'

2:0 - Pedro Lopez 25'

3:0 - Pedro Leon 56'

Malaga - Numancia 2:0 (0:0)

1:0 - Apono (k.) 86'

2:0 - Baha 89'

Almeria - Racing Santander 1:1 (0:1)

0:1 - Garay 33'

1:1 - Santi 62'

Athletic Bilbao - Sporting Gijon 3:0 (3:0)

1:0 - Llorente (k.) 6'

2:0 - Iraola 23'

3:0 - David Lopez 32'

Sevilla - Villarreal 1:0 (1:0)

1:0 - Renato

Atletico Madryt - Betis Sevilla 2:0 (1:0)

1:0 - Maxi 20'

2:0 - Aguero 81'

Źródło artykułu: