Dodał też, że "nie rozumie", jak można rozegrać mundial w kraju, który prowadzi wojny. Były prezes PZPN Michał Listkiewicz stwierdził, że apel Poroszenki jest krzykiem rozpaczy. - W przeszłości mieszanie sportu z polityką i bojkoty bardzo źle się kończyły. Tracili na tym głównie sportowcy, którzy nie mogli rywalizować i nie zdobywali trofeów, jakie mogliby zdobyć. Szanse na przeniesienie w inne miejsce XXI Mistrzostw Świata w Piłce Nożnej Rosja 2018 są minimalne - powiedział Listkiewicz.
{"id":"","title":""}
Źródło: TVN24/x-news
Wiele rzeczy moznaby bojkotowa.Niedawno igrzyska w Pekinie, a jeszcze blizej szczypiorniak w Katarze.