Myślał o zakończeniu kariery, a został bohaterem Zagłębia. "Nie powinniśmy patrzeć w tabelę"

Jovan Ninković ma za sobą trudną rehabilitację po kontuzji barku. Choć wciąż nie odzyskał pełnej sprawności w ręce, to jego bramka w ostatnim meczu była dla Zagłębia niezwykle cenna.

Serb stracił pierwszą część bieżącego sezonu z powodu kontuzji barku. Przed rozpoczęciem rozgrywek przeszedł operację, choć początkowo istniała nadzieja, że na boisko wróci w okolicach października, to okres rehabilitacyjny przedłużył się, dlatego lewy obrońca treningi na pełnych obciążeniach rozpoczął wraz ze startem zimowych przygotowań.
[ad=rectangle]

Piłkarz ma za sobą bardzo trudne chwile, jeszcze w styczniu zastanawiał się, czy kontynuować swoją karierę, czy zawiesić buty na kołek z powodu postępującej wolno rehabilitacji. Jednak Jovan Ninković nie poddał się. Wprawdzie wciąż nie odzyskał on pełnej sprawności w kontuzjowanej ręce, lecz jak zapewnia - nadal będzie kontynuował rehabilitację, by móc grać jeszcze lepiej.

Ninković otworzył wynik sobotniego starcia z Błękitnymi Stargard Szczeciński, które sosnowiczanie ostatecznie wygrali 3:1. Jego trafienie było bardzo ważne dla zespołu. - Czuliśmy się pewnie. Pierwszą połowę zagraliśmy bardzo dobrze, mieliśmy kilka świetnych okazji do zdobycia bramki, niestety, nie wykorzystaliśmy ich. Zeszliśmy do szatni, czując tę pewność siebie. Po powrocie na murawę graliśmy trochę nerwowo. Myślę, że ten gol otworzył trochę mecz, dlatego się cieszę - przyznał obrońca.

W 59. minucie do wykonywania rzutu wolnego podszedł właśnie Jovan Ninković, który precyzyjnym strzałem pokonał Marka Ufnala. - Nie wiem czy czułem, że to wpadnie, czy nie. Po prostu ćwiczyłem to zagranie przez długi czas, gdy leczyłem kontuzję. Wprawdzie nie tak jak chciałem, ale bramka wpadła - powiedział.

Piłkarze Zagłębia Sosnowiec mają wyznaczony cel na ten sezon - wywalczyć awans do I ligi. Choć pierwsza wiosenna kolejka nie ułożyła się po myśli drużyny, która przegrała 0:1 z Okocimskim Brzesko, to drugi pojedynek bieżącej rundy był w wykonaniu Zagłębiaków o wiele lepszy, co może napawać optymizmem.

- Uważam, że w ogóle nie powinniśmy patrzeć na tabelę, na przeciwników, powinniśmy koncentrować się tylko na sobie i naszej grze, wygrywać z meczu na mecz. Myślę, że w końcu wejdziemy do tej upragnionej trójki, dającej awans - podkreślił Jovan Ninković.

Obecnie Zagłębie plasuje się na na szóstym miejscu w tabeli II ligi, mając na koncie 33 punkty. W najbliższej kolejce sosnowiczanie na wyjeździe zmierzą się z Limanovią Limanowa (sobota, 21 marca, godzina 14:00).

Komentarze (0)