Powodem takiego posunięcia są oszczędności. Zamiast obozu zagranicznego, ŁKS będzie szlifować formę w jednym z ośrodków krajowych. - Nie chcę komentować decyzji zarządu. Można jedynie żałować, że nie będzie nam dane przygotować się do superważnych wiosennych spotkań na suchych trawiastych boiskach - tak na łamach Gazety Wyborczej skomentował ostatnie wydarzenia szkoleniowiec ŁKS, Grzegorz Wesołowski.
Finanse pozyskane dzięki decyzji władz klubu mają zostać przeznaczone na wzmocnienia. Na razie nie podano jednak zbyt wielu konkretnych informacji, kto miałby zasilić łodzian. Jedynym nazwiskiem, które wymienia się w kontekście transferu do ŁKS, jest litewski obrońca, Nerijus Radżius. Zawodnik ten występował w przeszłości m. in. w Zagłębiu Lubin.
Sztab szkoleniowy klubu z Łodzi dopina obecnie terminarz meczów sparingowych. Wiadomo już, że w przerwie zimowej drużyna Grzegorza Wesołowskiego zmierzy się m. in. ze Stalą Stalowa Wola i Wisłą Płock.
Rzecznik prasowy ŁKS, Kamil Janiszewski poinformował ponadto, że uregulowana została pierwsza rata należności wobec Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji. Na mocy zawartej ugody spółka zapłaciła 200 tys. zł.
