Mecz przeciwko Chojniczance Chojnice był pechowy dla GKS-u Tychy. Już w 9. minucie boisko z powodu kontuzji kolana opuścił Mariusz Zganiacz, a po dwóch kwadransach na noszach z murawy zniesiony został Marcel Wawrzynkiewicz. Pierwsze diagnozy mówiły nawet o złamanej nodze 21-letniego obrońcy, ale ostatecznie w walce o piłkę podkręcił on kostkę. Na tę chwilę nie wiadomo jak długo potrwa przerwa w grze Wawrzynkiewicza. Z kolei Zganiacz kapitan Trójkolorowych pauzować będzie maksymalnie trzy tygodnie.
[ad=rectangle]
To jednak nie koniec kadrowych problemów GKS-u Tychy. W sobotnim spotkaniu w Płocku trener Tomasz Hajto nie będzie mógł skorzystać z Macieja Kowalczyka, Mateusza Grzybka i Muhameda Omicia. Każdy z tych zawodników musi pauzować z powodu żółtych kartek. Kowalczyk, który jest najlepszym strzelcem tyszan, w starciu z Chojniczanką ujrzał czwartą żółtą kartką.
Z kolei Omić i Grzybek w meczu z Chojniczanką zostali ukarani dwoma żółtymi, a w konsekwencji czerwonymi kartkami. Dla Bośniaka były to czwarte i piąte "żółtko", a dla Grzybka siódme i ósme. W obu przypadkach oznacza to mecz pauzy. W dodatku kontuzję nadal leczy Michał Biskup. To oznacza, że trener Hajto musi dokonać kilku zmian w podstawowym składzie.
Szansę występu otrzymać mogą Tomasz Porębski, Mateusz Wrana i Arkadiusz Jasitczak, którzy w przerwie zimowej zasilili ekipę tyskiego GKS-u. Prawdopodobnie do ataku przesunięty zostanie Jakub Bąk, który w okresie przygotowawczym był najskuteczniejszym strzelcem Trójkolorowych. Nie jest wykluczone, że kolejną szansę dostanie Damian Nieśmiałowski. 17-latek w meczu z Chojniczanką zadebiutował w pierwszej drużynie GKS-u i pokazał się z dobrej strony.