Massimiliano Allegri po spotkaniu z Monaco i przed potyczką z Fiorentiną nie zdecydował się na wystawienie optymalnego składu i od pierwszego gwizdka w derbach wystąpili na co dzień rezerwowi: Angelo Ogbonna, Simone Padoin, Stefano Sturaro oraz Alessandro Matri. Z kolei Giampiero Ventura posłał do boju wszystkich najlepszych zawodników na czele z kapitanem Kamilem Glikiem, który w derbach Turynu wystąpił po raz szósty (wszystkie wcześniejsze mecze przegrał).
[ad=rectangle]
Pojedynek od początku toczony był w niezłym tempie, a Torino w niczym nie ustępowało Juventusowi. Byki solidnie spisywały się w defensywie (wyróżniał się Glik), ale w 34. minucie Alessandro Gazzi popełnił błąd i sfaulował przed polem karnym Matriego. Do piłki ustawionej około 20 metrów przed bramką podszedł Andrea Pirlo i w swoim stylu, oddając techniczny strzał, nie dał szans Daniele Padellemu.
Torino zdołało wyrównać jeszcze przed przerwą po uderzeniu Matteo Darmiana. Cel transferowy m.in. FC Barcelony otrzymał podanie od Fabio Quagliarelli, wbiegł w pole karne i wykorzystał zawahanie Gianluigiego Buffona. Podrażniona Stara Dama po przerwie ruszyła do ataków, a centymetry do zdobycia drugiej bramki zabrakło Pirlo. Król stałych fragmentów gry przymierzył z wolnego w słupek!
Ekipa ze Stadio Olimpico po zmianie stron skupiała się głównie na defensywie, ale w 57. minucie ponownie zaskoczyła Juventus. Tym razem składną akcję wykończył Quagliarella, którego podaniem obsłużył Darmian. Na to trafienie faworyci nie znaleźli już odpowiedzi, chociaż kilka razy Padelli był w poważnych tarapatach - w 81. minucie piłka wylądowała na słupku jego bramki, a następnie golkiper w wielkim stylu obronił "główkę" Sturaro.
Torino w końcowych fragmentach rywalizacji umiejętnie się broniło i w efekcie pokonało Juventus w derbach po raz pierwszy od 9 kwietnia 1995 roku. Od tego czasu doznało 13 porażek i zanotowało 4 remisy, ostatni raz odbierając punkty lokalnemu rywalowi ponad siedem lat temu.
Niewielu spodziewało się, że Lazio nie pokona na Stadio Olimpico Chievo. Rzymianie wyszli na prowadzenie po świetnej indywidualnej akcji Miroslava Klosego, ale po przerwie stracili gola. Nie sposób nie odnieść wrażenia, że niedawne kontuzje kluczowych zawodników (Stefana de Vrija, Marco Parolo i Lucasa Biglii) Biancocelestich wybiły drużynę Stefano Piolego z rytmu. Lazio na 6 kolejek przed końcem sezonu ma tylko "oczko" przewagi nad AS Romą.
FC Parma zachowuje matematyczne szanse na utrzymanie - outsider wygrał z Palermo i do 17. w tabeli Atalanty Bergamo traci 15 punktów, podczas gdy do zdobycia pozostało jeszcze 18 "oczek". Wysoko wygrała walcząca o europejskie puchary Genoa, tymczasem Hellas dzięki niezatapialnemu Luce Toniemu okazał się lepszy od Sassuolo.
Wyniki niedzielnych spotkań 32. kolejki Serie A:
Torino FC - Juventus Turyn 2:1 (1:1)
0:1 - Pirlo 35'
1:1 - Darmian 45'
2:1 - Quagliarella 57'
Składy:
Torino: Padelli - Maksimović, Glik, Moretti - Peres, Benassi (72' Vives), Gazzi, El Kaddouri, Darmian (82' Molinaro) - Lopez (61' Martinez), Quagliarella.
Juventus: Buffon - Lichtsteiner, Bonucci, Ogbonna, Padoin (86' Llorente) - Vidal, Pirlo, Sturaro - Pereyra (78' Pepe) - Matri, Morata (65' Tevez).
Lazio Rzym - Chievo Werona 1:1 (1:0)
1:0 - Klose 45'
1:1 - Paloschi 75'
Genoa CFC - AC Cesena 3:2 (2:0)
1:0 - Bertolacci 38'
2:0 - Perotti (k.) 45+2'
3:0 - Pavelotti 52'
3:1 - Carbonero 69'
Czerwona kartka: Ze Eduardo /90+3'/ (AC Cesena).
Hellas Werona - US Sassuolo 3:2 (1:1)
1:0 - Gomez 30'
1:1 - Moras (sam.) 35'
2:1 - Toni 63'
3:1 - Toni 71'
3:2 - Floro Flores 89'
Czerwona kartka: Rafael /18'/ (Hellas Werona).
FC Parma - US Palermo 1:0 (1:0)
1:0 - Nocerino (k.) 23'
Oglądaj rozgrywki włoskiej Serie A na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)