Iluzoryczne szanse Pogoni Siedlce na utrzymanie w I lidze

Na pięć kolejek przed końcem rozgrywek Pogoń Siedlce traci 12 punktów do miejsca gwarantującego utrzymanie. - Będziemy walczyć o każdy punkt - zapewnia trener beniaminka I ligi.

Łukasz Witczyk
Łukasz Witczyk
W meczu 29. kolejki I ligi rywalem Pogoni Siedlce był GKS Tychy. Obie drużyny w rundzie wiosennej walczą o utrzymanie, ale po spotkaniu w Jaworznie bliżej realizacji tego celu są Ślązacy, którzy pokonali siedlczan 4:1. Po tej porażce Pogoń traci już 12 punktów do lokaty gwarantującej utrzymanie. Z kolei Ślązacy, by zapewnić sobie dalszą grę na zapleczu ekstraklasy muszą odrobić jeszcze pięć punktów.
Po porażce w Jaworznie Pogoń Siedlce ma zatem już tylko iluzoryczne szanse na utrzymanie w I lidze. Siedlczanie musieliby wygrać wszystkie pięć spotkań i liczyć na fatalną grę pozostałych drużyn walczących o utrzymanie. Po meczu przeciwko GKS-owi Tychy trener Pogoni Siedlce nie miał powodów do radości. Jego zespół dobrze grał zaledwie przez 20 minut drugiej połowy.

W dodatku siedlczanie stracili aż cztery bramki. - To było nasze najgorsze spotkanie w defensywie w tej rundzie. Popełnialiśmy ogromne błędy, które bardzo trudno wytłumaczyć. W pierwszej połowie kontrolowaliśmy przebieg gry, ale straciliśmy bramkę. Na początku drugiej połowy straciliśmy drugą bramkę i mieliśmy ciężką sytuację. Nie poddaliśmy się i zdobyliśmy gola. Ten okres gry po strzeleniu bramki był naszym najlepszym w tym meczu - ocenił Carlos Alos Ferrer.

Pogoń jedyną bramkę w potyczce przeciwko GKS-owi zdobyła po rzucie karnym. Gol ten dodał siedlczanom wiatru w żagle, lecz w ostatecznym rozrachunku beniaminek I ligi musiał uznać wyższość Trójkolorowych. - Mieliśmy okazje na to, by wyrównać stan meczu, ale kontrataki w końcówce GKS -u Tychy sprawiły, że to rywale wygrali to spotkanie. Nasza defensywa była zbyt mało agresywna. Będziemy walczyć do samego końca o każdy punkt i każdą pozycję w tabeli - stwierdził hiszpański szkoleniowiec.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×