Cel: wicemistrzostwo

Wicemistrzostwo Polski - taki cel przyświeca zarówno Groclinowi, jak i Legii. Nic dziwnego zatem, że bezpośrednie starcie tych drużyn uznawane jest za jeden z hitów 18. kolejki Orange Ekstraklasy. Dyskobolia traci do rywala ze stolicy pięć punktów, jednak w sobotę zagra na własnym boisku i będzie miała spore szanse, by ten dystans zmniejszyć.

Szymon Mierzyński
Szymon Mierzyński

Jesienne spotkanie obu drużyn odbiło się szerokim echem. Legia wygrała 1:0, jednak dobrze spisywała się tylko w pierwszej połowie. Po przerwie zdecydowanie dominowali już podopieczni Jacka Zielińskiego, którzy stworzyli sporo sytuacji, lecz do wyrównania nie doprowadzili. A mogliby to zrobić, gdyby arbiter podyktował dla nich rzuty karne po dość ewidentnych przewinieniach Legionistów. Ostatecznie jednak biało-zieloni jedenastki się nie doczekali i w dość kontrowersyjnych okolicznościach musieli przełknąć gorycz porażki. Teraz jednak zagrają na swoim stadionie i zrobią wszystko, by wziąć rewanż na ekipie Jana Urbana.

Niemal w ostatniej chwili klub z Grodziska Wlkp. pozyskał Piotra Świerczewskiego. Doświadczony pomocnik niedawno zakończył nieudaną przygodę z Kolporterem Koroną Kielce i zdecydował się na powrót do Dyskobolii, w której z powodzeniem występował przez cały ubiegły sezon. "Świerszcz" trenuje z Groclinem krótko, jednak niewykluczone, że znajdzie się w składzie na sobotnią potyczkę, bowiem sztab szkoleniowy biało-zielonych bardzo liczy na jego waleczność.

Próżno doszukiwać się faworyta tego spotkania, przeglądając statystyki lat ubiegłych. Okazuje się bowiem, że w dotychczasowych pojedynkach obie drużyny triumfowały siedmiokrotnie, natomiast pozostałe pięć spotkań kończyło się remisami. Z kolei w Grodzisku odnotowano... trzy zwycięstwa Dyskobolii, tyleż samo triumfów Wojskowych oraz trzy podziały punktów. Jakby tego było mało, ostatnie starcie obu ekip na stadionie przy ul. Powstańców Chocieszyńskich, także zakończyło się remisem. Bramki zdobywali wówczas Edson dla Legii oraz Szymon Kaźmierowski dla Groclinu.

Oba zespoły przystąpią do sobotniego starcia w dość optymalnych zestawieniach. Najistotniejszym osłabieniem gości będzie brak, pauzującego za kartki, Aleksandara Vukovicia. Z kolei w Groclinie może zabraknąć tylko Saszy Yunisoglu. W środku tygodnia Azer borykał się bowiem z chorobą.

W stosunku do środowego meczu Pucharu Ekstraklasy z Odrą Wodzisław, w drużynie Jacka Zielińskiego dojdzie zapewne do zmian w ustawieniu. Do środka pola powróci Igor Kozioł, natomiast na pozycji stopera wystąpi Radek Mynar. Trudno przewidzieć, czy szkoleniowiec Dyskobolii zdecyduje się wystawić w pierwszym składzie Piotra Świerczewskiego, jednak trudno spodziewać się, by doświadczony pomocnik nie zagrał przeciwko Legii w ogóle.

W sobotnie popołudnie zanosi się na piłkarskie święto w Grodzisku Wlkp. W przerwie zimowej władze Dyskobolii zintensyfikowały działania marketingowe, co zaowocowało rekordową ilością ponad tysiąca sprzedanych karnetów. Bilety na spotkanie z Legią również rozchodzą się w szybkim tempie, a zatem trybuny kameralnego obiektu biało-zielonych powinny być w znacznej mierze wypełnione. Na to liczy zresztą Jacek Zieliński: - Na mecz z Legią zespołu nie muszę mobilizować. Na takiego rywala każdy się spręża. Liczę natomiast, że na stadionie zawita wielu naszych kibiców. Jeśli wesprą nas dopingiem, powinno być dobrze - powiedział szkoleniowiec Dyskobolii.

Groclin Grodzisk Wlkp. - Legia Warszawa / sob 23.02.2008 godz. 16:00

Przewidywane składy:

Groclin Grodzisk Wlkp.: Przyrowski - Sokołowski, Mynar, Jodłowiec, Telichowski, Piechniak, Kozioł, Majewski, Lato, Ivanovski, Sikora.

Legia Warszawa: Mucha - Rzeźniczak, Szala, Astiz, Kiełbowicz, Radović, Roger, Giza, Edson, Grzelak, Chinyama.

Sędzia: Paweł Gil (Lublin).

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×