Stomil Olsztyn pauzował w poprzedniej kolejce. Miał zagrać, a nawet wybrał się na mecz z Flotą Świnoujście, ale gospodarze nie byli w stanie zorganizować meczu i drużyna Mirosława Jabłońskiego wróciła do domu bogatsza o trzy punkty zdobyte walkowerem. Dzięki temu znalazła się na czwartym miejscu w tabeli.
[ad=rectangle]
Ekipa nie wybiegła na boisko, ale nie było to mocno odczuwalne. Opinię publiczną zajmowała w większym stopniu dyskusja o przyszłości Stomilu - w jakim stopniu ma być finansowany przez miasto, czy zostanie powołana spółka niezbędna do uzyskania licencji na następny sezon. Sprawy poszły do przodu w ostatnich dniach i w niedzielę drużyna zadebiutuje pod szyldem Stomil Olsztyn SA.
Końcówka ligi to dla olsztynian szansa zawalczenia o miejsce tuż za podium, ale też czas, by zastanowić się nad kształtem zespołu na następne rozgrywki. Wiadomo, że szatnie opuści grupka zawodników spoza Unii Europejskiej, więc trener Jabłoński musi zastanowić się, na które pozycje potrzebuje wzmocnień. W sobotę nie skorzysta z kontuzjowanych Pawła Łukasika i Irakli Meschii, a także pauzującego za kartki Łukasza Jamróza.
Na prostą wyszli ostatnio także katowiczanie. U nich problemem była forma, a raczej jej brak. Po kompromitującej porażce 0:5 z KGHM Zagłębiem Lubin przy Bukowej znów zmienił się trener. Miejsce Artura Skowronka zajął Piotr Piekarczyk. Nowa miotła czyni cuda i GieKSa wygrała ostatnio dwa mecze z rzędu.
Przed tygodniem, także w niedzielę, pokonała Olimpię Grudziądz 3:1. Zagrała skutecznie, z polotem i pomysłowo. W pierwszej połowie dwa gole zdobyli Adrian Frańczak i Mateusz Kamiński, a po przerwie dzieła zniszczenia dokonał Aleksander Januszkiewicz, który wpadł w pole karne ze skrzydła i zakończył akcję indywidualną strzałem obok wychodzącego z bramki Bartosza Fabiniaka.
Teraz GKS liczy na trzecią wiktorię z rzędu. Mecz w Ostródzie to wydarzenie numer dwa w trwającej kolejce, będące jedynie w cieniu sobotniego starcia Wisły Płock z Termalicą Bruk-Bet Nieciecza. Drużyny potrafią pokazać dobry futbol, grają obecnie z mniejszym obciążeniem psychicznym. W rundzie jesiennej triumfowali katowiczanie, ale co warto odnotować - na terenie Stomilu nie wygrali od 1995 roku.
Stomil Olsztyn - GKS Katowice / nd. 17.05.2015 godz. 12.30
Przewidywane składy:
Stomil: Skiba - Bucholc, Berezowskij, Czarnecki, Wełna - Żwir, Pa. Głowacki, Jegliński, Skoba, Maczułenko - Kowal.
GKS: Dobroliński - Frańczak, Kamiński, Jurkowski, Pietrzak - Czerwiński, Cholerzyński, Leimonas, Pitry, Wołkowicz - Goncerz.
Sędzia: Paweł Malec (Łódź).
Zamów relację z meczu Stomil Olsztyn - GKS Katowice
Wyślij SMS o treści PILKA.GKS na numer 7355
Koszt usługi 3,69 zł z VAT
Zamów wynik meczu Stomil Olsztyn - GKS Katowice
Wyślij SMS o treści PILKA.GKS na numer 7136
Koszt usługi 1,23 zł z VAT