Obraźliwe słowa o Bayernie. Lewandowski: To niesprawiedliwe

East News
East News

Hannover 96 walczy o utrzymanie w Bundeslidze. Były piłkarz tego zespołu ostro zaatakował Josepa Guardiolę i jego podopiecznych. Zareagował na to polski napastnik.

W niemieckich mediach zawrzało po wypowiedzi Dietera Schatzschneidera. 57-latek był niegdyś skutecznym napastnikiem, do dziś plasuje się na czele listy strzelców 2. Bundesligi (ze 154 trafieniami). Dla kibiców Hannoveru 96 (grał w nim w latach 1978-82 i 1988-89) jest postacią niemal kultową. Obecnie pracuje w tym klubie jako skaut.

Drużyna Artura Sobiecha (zajmująca 15. miejsce) walczy o utrzymanie w Bundeslidze. W sobotę rozegra decydujący mecz z Freiburgiem (14.). Ten ostatni w poprzedniej kolejce niespodziewanie pokonał Bayern Monachium 2:1. I to właśnie rozwścieczyło Schatzschneidera.
[ad=rectangle]
Niemiec ostro skrytykował postawę Bawarczyków, którzy po zapewnieniu sobie mistrzowskiego tytułu przegrali trzy spotkania z rzędu w lidze (z Leverkusen, Augsburgiem i właśnie z Freiburgiem).

Schatzschneider użył słowa "Piss-Mannschaft". To obraźliwe określenie, pochodzące od czasownika "pissen" ("sikać", "odlać się").

Dostało się także Josepowi Guardioli. - Trenera odesłałbym od razu do domu. Nie potrafił zmotywować drużyny w meczu z Freiburgiem - mówił. - Mogę oczekiwać, że przy tych zarobkach (piłkarzy Bayernu - przyp. red.) każdy z nich w każdym spotkaniu da z siebie 100 procent, nawet jeśli jest to mecz o pietruszkę. Tego oczekuję jako kibic. Przykro mi, ale Bayern mnie rozczarował - dodał Schatzschneider. Od słów byłego zawodnika natychmiast odciął się klub z Hanoweru.

Jak zareagował Bayern? O komentarz poproszony został w czwartek Robert Lewandowski. Polak nie krył zaskoczenia tą sprawą. Przyznał, że nie zna takiego określenia. Wpisał "Piss-Mannschaft" do słownika w smartfonie. Gdy dowiedział się, co to oznacza, odparł: - To nie jest miłe słowo. Dlaczego on tak o nas powiedział?

Dziennikarze wytłumaczyli "Lewemu", o co chodziło byłemu piłkarzowi Hannoveru 96. - Prawdopodobnie zrobił to pod wpływem emocji - stwierdził Lewandowski, po czym odpowiedział Schatzschneiderowi.

- Jesteśmy drużyną mistrzowską! Ostatnie trzy mecze nie były optymalne w naszym wykonaniu. Mieliśmy w tym sezonie nieprawdopodobnie dużą liczbę kontuzji, ale nigdy się nie poddaliśmy, tylko zawsze walczyliśmy. Po urazie twarzy grałem we Freiburgu z maską, Manuel Neuer wystąpił mimo kontuzji pięty. Wiele razy udowadnialiśmy, że jesteśmy superdrużyną. Ten zarzut jest więc niesprawiedliwy - podkreślił polski napastnik.

W ostatnim meczu sezonu Bayern podejmie w sobotę FSV Mainz. Lewandowski ma jeszcze szanse na koronę króla strzelców. Do lidera - Alexandra Meiera (który jest kontuzjowany) - traci trzy gole.

Źródło artykułu: