- Ostatnio tylko w meczu ze Śląskiem nie byliśmy wyraźnie lepsi od rywali, ale graliśmy tam w osłabieniu po czerwonej kartce dla Tomasza Brzyskiego. Osiem zwycięstw w dwunastu meczach to nie jest zły rezultat. Jesteśmy w całkiem dobrej formie fizycznej, mentalnej i piłkarskiej. Wygrywamy, dobrze gramy w obronie. Nie możemy doczekać się trzech ostatnich kolejek sezonu. Rozgrywamy dobry sezon, który może być jeszcze lepszy - mówi opiekun Wojskowych.
[ad=rectangle]
Walka o mistrzostwo Polski wkracza w niedzielę w decydującą fazę. Podczas gdy będąca wiceliderem Legia podejmie Wisłę Kraków, przewodzący ligowej stawce Lech Poznań zagra u siebie z Pogonią Szczecin. Później Wojskowych czeka bój w Gdańsku i przy Łazienkowskiej 3 z Górnikiem Zabrze, a Lech zagra w Zabrzu i u siebie z Wisłą.
- System rozgrywek sprawia, że do końca sezonu trzy drużyny liczą się w walce o mistrzostwo. Przez reformę liga jest ciekawsza dla każdego. Rok temu przed fazą finałową mieliśmy dziesięć punktów przewagi, a mistrzostwo zapewniliśmy sobie dopiero na osiem dni przed końcem sezonu. Przed nami trzy kolejki i zrobimy wszystko, żeby zdobyć mistrzostwo. To będzie interesujący tydzień - mówi Berg.
Jeśli Legia ostatnio wygrywała, to w mało przekonujący sposób, bo różnicą tylko jednej bramki. Norweskiego opiekuna mistrzów Polski to jednak nie martwi: - Jeśli w każdym meczu strzelimy jednego gola, a nie stracimy żadnego, będziemy wygrywali. Najważniejsze to zdobyć o jedną bramkę więcej niż rywal. Wiadomo, że większe szanse na zwycięstwo ma się, zdobywając więcej bramek. Chcielibyśmy to robić, mamy dużo szans bramkowych.
Jakim wynikiem zakończy się mecz Legia Warszawa - Wisła Kraków? 
