Lechia bez szans na puchary, Legia dalej od mistrzostwa - relacja z meczu Lechia Gdańsk - Legia Warszawa

Lechia Gdańsk zremisowała bezbramkowo z Legią Warszawa. Biało-zieloni stracili już nawet matematyczne szanse na europejskie puchary, a Legia skomplikowała sobie kwestię mistrzostwa.

Patrząc na tabelę było jasne, że obie drużyny interesuje tylko komplet punktów. Walcząca o mistrzostwo Polski Legia Warszawa miała na dwie kolejki przed końcem punkt straty do Lecha Poznań, natomiast Lechia Gdańsk przegrywała o jedno "oczko" ze Śląskiem Wrocław. Od początku spotkania nie było jednak widać, że to właśnie warszawianie walczą o mistrzostwo.
[ad=rectangle]
Gdańszczanie od razu ustawili się mocno ofensywnie. Bardzo dużo pracy miał Dusan Kuciak, który musiał obronić strzały między innymi Nikoli Lekovicia. W poczynaniach Jerzego Brzęczka wyraźnie brakowało jednak dokładności przy ostatnim podaniu. Biało-zieloni mieli mnóstwo dośrodkowań, po których często Legioniści posyłali piłkę na rzut rożny.

Drużyna prowadzona przez Henninga Berga w pierwszych 45 minutach ograniczyła się do kontrataków. Większość z nich jeszcze przed własnym polem karnym przecinali obrońcy znad morza. Chwilę przed gwizdkiem kończącym pierwszą połowę dogodne szanse do strzelenia gola mieli Antonio Colak i Nikola Leković. Obaj chybili i na drugą połowę obie ekipy schodziły przy bezbramkowym remisie.
[ad=rectangle]
Po zmianie stron na boisko nie wyszedł Sebastian Mila. Kapitan biało-zielonych nie był w stanie kontynuować meczu przez problemy z mięśniem łydki. Zastąpił go Adam Buksa. Warszawianie zaczęli grać z większym animuszem i nie dawali się już zdominować gospodarzom. W 50. minucie piłka po świetnym strzale Michała Kucharczyka przeleciała nisko nad spojeniem słupka z poprzeczką, a chwilę później Łukasz Budziłek odważnym wyjściem zastopował akcję Guilherme.

Inicjatywę na boisku przejęli goście, ale nie stwarzali sobie dogodnych sytuacji. Sytuacja na innych boiskach układała się jednak niekorzystnie dla obu ekip. Lech już w pierwszej połowie wypracował sobie wysoką przewagę w Zabrzu, natomiast Śląsk zwyciężył w Krakowie. W końcówce chwilowe ożywienie wniosły strzały Buksy. W doliczonym czasie gry wiele szans mieli goście, jednak obu ekipom nie udało się umieścić piłki w bramce.

Przedostatnia kolejka skomplikowała więc sytuację obu drużyn. Lechia Gdańsk traci już trzy punkty do wrocławian, a była niżej od Śląska po rundzie zasadniczej i w najlepszym wypadku zajmie zaledwie piąte miejsce, więc nie ma już nawet teoretycznych szans na awans do europejskich pucharów. Legia musi wygrać z Górnikiem i liczyć na porażkę Lecha. W przeciwnym wypadku podopieczni Henninga Berga zajmą najwyżej drugie miejsce w tabeli. 
[event_poll=52088]

Lechia Gdańsk - Legia Warszawa 0:0

Składy: 

Lechia Gdańsk: Łukasz Budziłek - Grzegorz Wojtkowiak (71' Rudinilson Silva), Rafał Janicki, Ariel Borysiuk, Nikola Leković, Stojan Vranjes, Daniel Łukasik (79' Marcin Pietrowski), Maciej Makuszewski, Sebastian Mila (46' Adam Buksa), Bruno Nazario, Antonio Colak.

Legia Warszawa: Dusan Kuciak - Łukasz Broź, Inaki Astiz, Igor Lewczuk, Tomasz Brzyski, Tomasz Jodłowiec, Dominik Furman, Guilherme, Michał Masłowski (66' Michał Żyro), Michał Kucharczyk, Orlando Sa.

Żółte kartki: Łukasik (Lechia), Furman, Jodłowiec (Legia).

Sędzia: Tomasz Musiał (Kraków).

Widzów: 24 678.

Źródło artykułu: