Dziewięć meczów pozostało do końca ekscytującego i wyrównanego sezonu II ligi. Jego przebieg jest argumentem dla tych, którzy od początku aprobowali reformę rozgrywek. Zanim nadejdzie czas podsumowań, musi nadejść czas rozstrzygnięć. Wciąż wiele jest do wygrania i przegrania. Przed ostatnią kolejką żadna drużyna nie jest pewna awansu, a do obsadzenia pozostało jeszcze miejsce spadkowe.
[ad=rectangle]
Przed tygodniem została rozegrana pierwsza z dwóch równoległych kolejek. Emocji było aż nadto. Nie zabrakło niespodzianek i dramaturgii w ostatnich minutach. Największymi zwycięzcami szalonej niedzieli byli piłkarze Zagłębia Sosnowiec, Energetyka ROW Rybnik i MKS-u Kluczbork. Wygrali kluczowe mecze i wszystko zależy od nich. Jeżeli nie potkną się w ostatnim meczu sezonu - awansują na zaplecze T-Mobile Ekstraklasy.
Liderem jest Zagłębie. Niepokonana od trzynastu spotkań drużyna wygrała w Kołobrzegu, a teraz podejmie największego rywala Kotwicy - Puszczę Niepołomice. Co ciekawe, obu drużynom pasuje remis, ponieważ pozwoli zrealizować cel. Zagłębie utrzyma miejsce premiowane awansem, a przyjezdni utrzymają się. Drużyna z Sosnowca remisowała wiosną na potęgę, więc taki wynik jest wysoce prawdopodobny. Może jednak chcieć przypieczętować sukces w pięknym stylu i zrewanżować się rywalowi za porażkę z jesieni. Puszcza wygrała 1:0 dzięki trafieniu Krzysztofa Zaremby.
Wicelider Energetyk ROW powinien głęboko schłodzić szampany i przygotować huczną fetę. Scenariusz, w którym straci awans, jest z gatunku science fiction. Drużyna Marcina Prasoła pokonała przed tygodniem silnych Błękitnych Stargard Szczeciński, a teraz podejmie dawno zdegradowaną Limanovię Limanowa. Kibice mobilizują się na niedzielę i nie biorą pod uwagę kataklizmu, jakim byłby brak zwycięstwa.
Trzecia drużyna, która przystępuje do finałowego meczu z miejsca premiowanego awansem to MKS Kluczbork. Także dysponuje atutem własnego boiska, ale rywala ma trudniejszego. Stal Mielec ma nawet matematyczne szanse, by wskoczyć na miejsce barażowe, więc z pewnością nie złoży broni. Ostatnio zmiotła w pył 4:0 Wisłę Puławy, a w tabeli wiosny plasuje się nawet ponad biało-niebieskimi. MKS ma za sobą kilka wpadek i teraz pytanie czy nauczył się czegoś na błędach czy w niedzielę przegra swoją szansę?
Kto będzie w niedzielę atakować? Niezwykle ciekawie zapowiada się pojedynek Stali Stalowa Wola z Błękitnymi Stargard Szczeciński. - Myślę, że nie trzeba nikogo zapraszać na ostatni mecz. Będzie to dla nas kolejny z serii najważniejszych. Kibice nam pomogą. Przyjemnie się grało w pucharach przy licznej widowni i można byłoby to powtórzyć - stwierdził Tomasz Wietecha. Błękitni faworytami nie będą, ale z pewnością nie przejadą autokarem całej Polski, by statystować.
O skutecznym ataku z drugiego szeregu marzą jeszcze piłkarze Rakowa Częstochowa i Rozwoju Katowice. Obie drużyny mają prawo być wściekłe. Rozwój byłby dziś uciekinierem, a nie goniącym, gdyby nie stracił gola w doliczonym czasie konfrontacji ze Zniczem Pruszków. A tak musi wygrać na trudnym terenie Nadwiślana Góra i czekać na potknięcia rywali. A propos Nadwiślana. Właśnie ta drużyna ośmieszyła w poprzednim meczu Rakowa Częstochowa. Wynik 4:0 dla beniaminka jest tak samo szokujący dziś, jak tydzień temu. Najlepsza drużyna roku potknęła się w najmniej spodziewanym momencie. Teraz jedzie naprawiać własne błędy w Tarnobrzegu, gdzie czeka mizerna wiosną Siarka.
Wielka stawka towarzyszy meczowi Kotwicy Kołobrzeg. Wydawało się, że beniaminek ma wszystko, by spokojnie budować swoją pozycję w II lidze. Zaplecze infrastrukturalne, finansowe, bazę treningową, a jednak się pogubił. Jest w krytycznym położeniu. Musi pokonać Znicza, a na dodatek liczyć, że Puszcza przegra w Sosnowcu. Jak trudne jest to zadanie niech świadczy fakt, że w 2015 roku Kotwica nie wygrała nawet jednego meczu wyjazdowego. Optymistyczne dla gości jest to, że Znicz nie zachwyca formą i gra wyłącznie o pietruszkę, lecz to małe pocieszenie.
Kolejkę domkną mecze bez wymiernej stawki. O przysłowiowe "nic" zagrają piłkarze na dwóch stadionach. Wisła Puławy zagra z Legionovią Legionowo, natomiast Górnik Wałbrzych z Okocimskim Brzesko. Nikt z tego kwartetu nie zakończy sezonu w górnej połowie tabeli. Pozostało im zabawić kibiców dobrymi widowiskami. W poprzednią niedzielę padło aż 30 goli. Powtórka albo pobicie tego osiągnięcia będzie mile widziane.
33. kolejka II ligi:
Znicz Pruszków - Kotwica Kołobrzeg / nd. 7.06.2015 godz. 16.00
Zagłębie Sosnowiec - Puszcza Niepołomice / nd. 7.06.2015 godz. 16.00
MKS Kluczbork - Stal Mielec / nd. 7.06.2015 godz. 16.00
Wisła Puławy - Legionovia Legionowo / nd. 7.06.2015 godz. 16.00
Górnik Wałbrzych - Okocimski Brzesko / nd. 7.06.2015 godz. 16.00
Stal Stalowa Wola - Błękitni Stargard Szczeciński / nd. 7.06.2015 godz. 16.00
Energetyk ROW Rybnik - Limanovia Limanowa / nd. 7.06.2015 godz. 16.00
Siarka Tarnobrzeg - Raków Częstochowa / nd. 7.06.2015 godz. 16.00
Nadwiślan Góra - Rozwój Katowice / nd. 7.06.2015 godz. 16.00
# | Drużyna | M | Z | R | P | Bramki | Pkt |
---|---|---|---|---|---|---|---|
1 | MKS Kluczbork | 34 | 16 | 11 | 7 | 44:30 | 59 |
2 | Zagłębie Sosnowiec | 34 | 15 | 13 | 6 | 53:37 | 58 |
3 | Rozwój Katowice | 34 | 16 | 9 | 9 | 54:40 | 57 |
4 | Raków Częstochowa | 34 | 17 | 6 | 11 | 43:34 | 57 |
5 | ROW 1964 Rybnik | 34 | 15 | 11 | 8 | 51:37 | 56 |
6 | Błękitni Stargard | 34 | 16 | 7 | 11 | 46:42 | 55 |
7 | Stal Stalowa Wola | 34 | 15 | 9 | 10 | 54:41 | 54 |
8 | Stal Mielec | 34 | 14 | 10 | 10 | 49:42 | 52 |
9 | Znicz Pruszków | 34 | 11 | 13 | 10 | 40:35 | 46 |
10 | Nadwiślan Góra | 34 | 12 | 9 | 13 | 49:52 | 45 |
11 | Legionovia Legionowo | 34 | 11 | 9 | 14 | 48:48 | 42 |
12 | Siarka Tarnobrzeg | 34 | 11 | 8 | 15 | 41:51 | 41 |
13 | Wisła Puławy | 34 | 10 | 9 | 15 | 45:53 | 39 |
14 | Okocimski Brzesko | 34 | 8 | 15 | 11 | 32:43 | 39 |
15 | Puszcza Niepołomice | 34 | 8 | 12 | 14 | 37:43 | 36 |
16 | Kotwica Kołobrzeg | 34 | 8 | 11 | 15 | 45:51 | 35 |
17 | Górnik Wałbrzych | 34 | 7 | 9 | 18 | 30:57 | 30 |
18 | Limanovia Limanowa | 34 | 6 | 9 | 19 | 30:55 | 27 |