W ostatnim spotkaniu w tym sezonie Stal Stalowa Wola potrzebowała zwycięstwa z Błękitnymi Stargard Szczeciński, aby awansować do I ligi. Zielono-czarni decydujące spotkanie przegrali jednak 0:2. Kto wie, jak potoczyłyby się losy tej potyczki, gdyby jeszcze przy bezbramkowym remisie rzut karny wykorzystał Łukasz Sekulski.
- Przegraliśmy mecz. Na pewno nie pomogłem chłopakom, bo jak byśmy prowadzili... Można teraz gdybać co by się wydarzyło. Taki jest sport niestety. To jest wliczone w ryzyko tego zawodu, że można czasem strzelić, czasem nie - mówił po meczu napastnik. - Myślę, że graliśmy tak, jak nam przeciwnik pozwalał, a pozwalał nam na mało. Byli dobrze zorganizowani. Wiadomo, że pogoda była taka sama dla obu drużyn, ale myślę, że gdzieś jednak mogliśmy troszeczkę mocniej ruszyć w tej pierwszej połowie. Po przerwie spróbowaliśmy coś stworzyć, ale bardzo szybko padła bramka na 2:0. Bardzo ciężko jest gonić wynik w taką pogodę. Przegrywamy mecz, przegrywamy marzenia. Niestety Stalowa Wola zagra w następnym sezonie w II lidze - dodał.
[ad=rectangle]
Sekulski w II lidze i tak jednak był klasą sam dla siebie. W całym sezonie 24-letni napastnik strzelił aż 30 goli, drugiego w zestawieniu Jakuba Araka z Zagłębia Sosnowiec wyprzedzając o... trzynaście trafień.
Mecz z Błękitnymi był jednak ostatnim meczem Łukasza Sekulskiego w zielono-czarnych barwach. - Podziękowania dla Łukasza Sekulskiego, bo na pewno nas opuszcza. Nie ma co się smucić. Trzeba się cieszyć, że udało nam się pozyskać takiego zawodnika, że takiego zawodnika przez ten sezon mieliśmy w swoich szeregach. Na pewno będzie go ciężko zastąpić i my sobie z tego zdajemy sprawę. Taki jest sport, takie jest życie. Łukasz zasłużył na to, żeby grać w wyższej lidze - powiedział Jaromir Wieprzęć, trener drużyny z Podkarpacia.
Gdzie zatem teraz grać będzie "Sekul"? Wiadomo, że w grze o niego są kluby z T-Mobile Ekstraklasy. Już zimą piłkarz bliski był przenosin do Ruchu Chorzów, teraz najwięcej w jego kontekście mówi się o Jagiellonii Białystok. Co na to sam piłkarz? - Na to przyjdzie jeszcze czas. Na tę chwilę chciałbym się zregenerować, odpocząć. Na te decyzje jeszcze przyjdzie czas. Myślę, że niebawem się wszyscy dowiemy - powiedział Sekulski.