Reprezentanci Grecji na pewno nie byli faworytami meczu z Polską. Gracze z południa Europy skorzystali jednak z tego, że w drużynie prowadzonej przez Adama Nawałkę nie grało kilku podstawowych zawodników. Mistrzowie Europy z 2004 roku potrafili utrzymywać piłkę i nie stracili żadnego gola. Z drugiej strony nie stworzyli sobie wielu okazji.
[ad=rectangle]
[tag=23241]
Sergio Markarian[/tag] z dużym szacunkiem wypowiedział się o bezbramkowym remisie w Gdańsku. - Musimy zrozumieć, że to jest koniec sezonu. Był to mecz między drużynami, które przed tym spotkaniem miały zupełnie inną sytuację psychologiczną. Każdy z nas miał swoje problemy do rozwiązania - powiedział urugwajski szkoleniowiec.
Do Polski Grecy przylecieli wprost po przegranym meczu w Tornshavn z Wyspami Owczymi. - Próbowaliśmy grać najlepiej, jak potrafimy. Za nami był tylko krótki, 50-minutowy trening. Mecz dostarczył nam pewnych trudności. Jesteśmy zadowoleni z wyniku zwłaszcza, że przed meczem po ostatnich porażkach byliśmy w gorszej sytuacji, niż Polska. Pokazaliśmy niezłą grę. Liczę, że to dla nas nowy początek i teraz będzie już lepiej - zauważył trener.