Niemoc Reprezentacji Kolumbii w meczach w Canarinhos trwała bardzo długo. 13 lipca 1991 drużyna z Freddy Rinconem, Carlosem Valderramą i Rene Higuitą wygrała 2:0 i zapewne nie spodziewała się, że następcy nie powtórzą ich sukcesu przez 23 lata. Co jednak interesujące, wspomniany mecz został rozegrany w Vina del Mar, podczas poprzedniego Copa America zorganizowanego na stadionach w Chile. Santiago jest położone tylko 100 kilometrów od tamtego miejsca.
[ad=rectangle]
Los Cafeteros liczyli, że historia zatoczy koło. Od początku ruszyli do ataku jakby pamiętali o swoim poprzednim, nieudanym starciu z Brazylią. Na mundialu stracili gola już w 7. minucie po strzale Thiago Silvy. Tym razem Canarinhos nawet nie zagościli pod bramką Kolumbii przez kilkanaście minut. W pierwszej połowie zaatakowali groźnie tylko raz. Neymar otrzymał kapitalną wrzutkę od Daniego Alvesa, ale pechowo nadział się na interwencję Davida Ospiny.
Kolumbijczycy konstruowali ciekawsze akcje, byli bardziej wybiegani. Strzelali z dystansu, a szczególnie groźne były próby Radamela Falcao, Juana Cuadrado i Carlosa Sancheza. 36. minuta przyniosła zespołowi Jose Pekermana wymarzonego gola. Jeison Murillo wybrał się w pole karne Brazylii przy okazji rzutu wolnego i huknął lewą nogą płasko do bramki. Futbolówkę po dośrodkowaniu zgrał mu umiejętnie Falcao.
Zrobiło się 1:0, a Los Cafeteros bawili się grą. Prezentowali się podobnie jak na zeszłorocznym mundialu i o niebo lepiej niż na inaugurację, gdy przegrali z Wenezuelą. Mogli wbić Brazylii drugiego gola, gdyby w 43. minucie Cuadrado uderzył ciut celniej z dystansu. Całą sytuacją był poirytowany Neymar i tuż przed przerwą zobaczył żółtą kartkę, która wyeliminowała go z ostatniego meczu grupowego.
Kapitan postanowił przekuć złość w korzyść dla zespołu. Drugą połowę rozpoczął od akcji solowej zakończonej płaskim uderzeniem obok bramki. Canarinhos grali po przerwie lepiej i w 59. minucie mogli wyrównać. Autor gola - Murillo mógł zostać antybohaterem, ponieważ jego zbyt krótkie podanie do bramkarza przejęli rywale. Roberto Firmino powinien skierować futbolówkę do pustej bramki Kolumbii, jednak koszmarnie chybił.
Przepychanki po meczu Brazylia - Kolumbia
{"id":"","title":""}
Źródło: TVP S.A.
Piłkarze Pekermana utrzymali prowadzenie, ale cofali się coraz głębiej. Zmieniał się obraz meczu, a optyczna przewaga przeszła na stronę Brazylii. Po pudle Firmino nie stwarzała jednak sytuacji podbramkowych, a czas uciekał. Dopiero w 80. minucie ten sam zawodnik główkował obok lewego słupka po centrze Douglasa Costy. Jak się okazało była to ostatnia szansa na wyrównanie. Neymar i spółka musieli przełknąć gorycz porażki. Gwiazdor FC Barcelony nie mógł się z tym pogodzić. Zszedł do szatni z czerwoną kartką. Taką samą karę zobaczył solidarnie Carlos Bacca za przepychankę po ostatnim gwizdku.
Po hitowym meczu sytuacja w grupie C zrobiła się interesująca. Kolumbia dołączyła do grupki drużyn z trzema punktami na koncie. Współtworzy ją z Brazylią i Wenezuelą. Ta ostatnia może jeszcze odpowiedzieć, ponieważ następnego dnia gra z Peru. Sytuacja Canarinhos wydaje się mało komfortowa, ponieważ w trzecim meczu grupowym zagra bez Neymara, a gdy przytrafiło się to im na mistrzostwach świata, to skompromitowali się 1:7 z Niemcami.
Skrót meczu Brazylia - Kolumbia
{"id":"","title":""}
Źródło: TVP S.A.
Brazylia - Kolumbia 0:1 (0:1)
0:1 - Jeison Murillo 36'
Składy:
Brazylia: Jefferson - Alves, Miranda, Silva, Filipe Luis - Elias (75' Tardelli), Fernandinho - Willian (69' Costa), Fred (46' Coutinho), Neymar - Firmino.
Kolumbia: Ospina - Zuniga, Zapata, Murillo, Armero - Cuadrado, Sanchez, Valencia (80' Mejia), Rodriguez - Gutierrez (76' Bacca), Falcao (69' Ibarbo).
Żółte kartki: Fernandinho, Firmino, Neymar (Brazylia) oraz Gutierrez (Kolumbia).
Czerwone kartki: Neymar (Brazylia) /po meczu - za niesportowe zachowanie/ oraz Bacca (Kolumbia) /po meczu - za niesportowe zachowanie/
Sędzia: Enrique Osses (Chile).