Copa America: Wzorowi Obywatele dali wygraną Argentynie, Urugwaj w szachu
Akcja zawodników Manchesteru City dała Argentynie wygraną w hicie Copa America 2015. Urugwajczycy chcieli szachować finalistę mundialu, a ostatecznie sami znaleźli się w szachu.
Pod specjalną opieką był również Lionel Messi. Na obu stronach boiska toczył trudne boje z Alvaro oraz Maxim Pereirą. Dopiero w 25. minucie znalazł miejsce przed polem karnym i obsłużył kapitalną wrzutką z głębi pola Sergio Aguero. Napastnik nie miał przy sobie żadnego przeciwnika i strzelił głową. Na swojego gola musiał jednak poczekać. Dobrze interweniował Muslera i do przerwy mógł spokojnie obserwować mecz.
Jeszcze mniej pracy miał Sergio Romero. Celestes szanowali remis i od święta wybierali się na połowę rywala. Tak naprawdę w pierwszej połowie tylko raz zrobiło się gorąco, gdy Diego Rolan główkował obok słupka po dośrodkowaniu Maxi Pereiry. Krótko po przerwie można było odnieść wrażenie, że obraz meczu zmieni się i Urugwaj śmielej zaatakuje. Maxi zatrudnił bramkarza bombą z ostrego kąta po akcji indywidualnej.
Jedna jaskółka wiosny nie uczyniła i nadal atakowali finaliści mundialu. W 56. minucie ich starania przyniosły owoc w postaci gola. Wypracowali go piłkarze, którzy w poprzednim sezonie reprezentowali Manchester City. Wicemistrz Anglii o przydomku Obywatele ma w kadrze Argentyny trzech zawodników. Duet Pablo Zabaleta i Sergio Aguero popisał się wyborną akcją. Pierwszy mocno bił piłkę ze skrzydła w pole karne, a drugi zbiegł na krótki słupek i huknął głową do siatki.
Zmiana wyniku zmieniła obraz spotkania. Zrobiło się nerwowo, było dużo przepychanek, kłótni i więcej dobrego futbolu. Urugwaj musiał zaatakować i miał szanse na wyrównanie. Blisko byli Abel Hernandez oraz Diego Godin. Jeszcze bliżej Rolan. Zawodnik Girondins Bordeaux myli się jednak koszmarnie od początku Copa. W pierwszym meczu zaliczył kuriozalna wywrotkę na piłce, a w drugim nie skierował do pustej bramki futbolówkę odbitą od Romero w 75. minucie.
Do końca wynik nie uległ zmianie. Obrońca tytułu chciał szachować Argentynę i kunktatorskim futbolem wywalczyć cenny remis. Był blisko, ale planu nie zrealizował, więc sam znalazł się w szachu. Jest na trzecim miejscu w grupie i dla spokoju musi zapunktować w meczu z Paragwajem. Albicelestes mają do rozegrania spotkanie z najsłabszą w grupie Jamajką i zagrają w nim o triumf w grupie.
Argentyna - Urugwaj 1:0 (0:0)
1:0 - Sergio Aguero 56'
Składy:
Argentyna: Romero - Zabaleta, Garay, Otamendi, Rojo - Biglia, Mascherano, Pastore (79' Banega) - Messi, Di Maria (89' Pereyra), Aguero (82' Tevez).
Urugwaj: Muslera - M. Pereira, Gimenez, Godin, A. Pereira - Gonzalez, Arevalo, Lodeiro (69' Hernandez), Rodriguez (64' Sanchez) - Rolan, Cavani.
Żółte kartki: Mascherano, Romero, Rojo (Argentyna) oraz Lodeiro, Godin, A. Pereira (Urugwaj).
Sędzia: Sandro M. Ricci (Brazylia).
Zobacz gola Aguero Argentyna - Urugwaj 1:0: bramka Sergio Aguero