Olimpia co roku robi krok do przodu - rozmowa z Hubertem Kościukiewiczem, trenerem Olimpii Grudziądz
- Olimpia co roku robi krok do przodu, jeśli awansuje kiedyś do Ekstraklasy, to nie będzie ogromny przeskok, a świadomie i dobrze zaplanowany proces - mówi Hubert Kościukiewicz, trener Olimpii.
Artur Długosz: Gdy przychodził pan do Olimpii jeszcze jako czynny zawodnik spodziewał się pan, że w pewnym momencie zostanie trenerem drużyny z Grudziądza?
Hubert Kościukiewicz: Przechodziłem do Olimpii jako zawodnik i nie myślałem jeszcze o byciu trenerem, jednak trzy lata jako zawodnik minęło szybko i dostałem propozycję "trenera, u boku Tomka Asenskiego". Przyjąłem ją i wspólnie w debiutanckim sezonie zajęliśmy dziewiąte miejsce, dostaliśmy się do ćwierćfinału Pucharu Polski, odpadając z Legią Warszawa - ówczesnym triumfatorem tych rozgrywek i Mistrzem Polski.- Nowe wyzwanie dla nas jako trenerów, ale byliśmy wspólnie asystentami i za trenera Kafarskiego i Kubickiego. Myślę, że na te sześć kolejek sobie poradziliśmy, jednak to nie to samo co prowadzenie zespołu od początku sezonu czy rundy. Duży wpływ ma okres przygotowawczy, a trener Kubicki świetnie przygotował zespół do rundy wiosennej.
To, że za wyniki odpowiada pan razem z Jackiem Paszulewiczem sprawia, że jest nieco łatwiej niż gdyby miał pan pracować samemu?
- Nie wiem jak dużą presję odczuwa trener, gdy sam prowadzi drużynę. To jeszcze przede mną. Na pewno się dobrze dogadywaliśmy z Jackiem, wspólnie konsultowaliśmy decyzję odnośnie treningów, jak i kadry meczowej. Zawodnicy nam zaufali, a to bardzo ważne.
Jest pan zadowolony z rezultatów, jakie Olimpia osiągnęła pod wodzą pana i trenera Paszulewicza?
- Trudno nie być zadowolonym - w sześciu kolejkach tylko raz schodziliśmy pokonani, w pierwszym meczu, który wspólnie prowadziliśmy (GKS Katowice). Zwycięstwo z Arką, Dolcanem czy GKS-em Tychy dało sygnał, że naprawdę może być jeszcze lepiej. Dzięki zaangażowaniu całej drużyny zajęliśmy historyczne 4. miejsce.W Grudziądzu jest rozczarowanie, że Olimpia nie zdołała awansować do T-Mobile Ekstraklasy, czy jednak zadowolenie z najlepszego wyniku w historii, jakim było czwarte miejsce na koniec sezonu?
- Myślę, że na tę chwilę 4 miejsce to dobry wynik. Olimpia co roku robi krok do przodu, jeśli awansuje kiedyś do Ekstraklasy, to nie będzie ogromny przeskok, a świadomie i dobrze zaplanowany proces.