Pogoń wróciła do Szczecina. "Było trudno, teraz próba generalna i regeneracja"
Portowcy wrócili z przygodami ze zgrupowania we Wronkach. Na ostatnie dni przed inauguracją ekstraklasy mają zaplanowane różnorodne zadania.
Pogoń Szczecin jest niepokonana w okresie przygotowań. Do wygranej z Wartą Poznań dorzuciła remisy z KGHM Zagłębiem Lubin oraz AEK-iem Larnaka. Ostatnia z gier była traktowana przez trenera Michniewicza jak pierwsza z dwóch prób przed ligą. Portowcy zaprezentowali się nieźle na tle wicemistrza Cypru.
- Nie był to łatwy mecz, bo jesteśmy w trakcie przygotowań i nie mamy tyle sił, ile będziemy mieć w lidze. Pomimo tego nasza gra nie wyglądała najgorzej. Byliśmy dobrze poukładani taktycznie, mieliśmy swoje sytuacje podbramkowe i szkoda, że nie zdobyliśmy gola wcześniej niż w 90. minucie, bo mogliśmy spokojnie wygrać - ocenił Miłosz Przybecki.Pogoń przyjechała już do Szczecina. Podróż powrotna przebiegła z małymi problemami, ponieważ we Wronkach jeden z samochodów zatarasował Portowcom przejazd. Ostatecznie udało się wyjechać z Wielkopolski. Następnego dnia piłkarze spotkają się znowu i wylecą na mecz do Niemiec.
- Sparing z Kaiserslautern będzie próbą generalną. Początek następnego tygodnia będzie ciut lżejszy, by odpocząć i zregenerować się. Dojdziemy do siebie i zaczniemy treningi taktyczne pod pierwszego przeciwnika - Lecha Poznań. Zdecydowanie schodzimy już z obciążeń oraz łapiemy świeżość - zapowiedział Czerwiński, który znalazł się w 17-osobowej kadrze Pogoni na mecz z 1.FC Kaiserslautern. Pozostali zagrają ze świeżo upieczonym III-ligowcem - Świtem Skolwin.
Miłosz Przybecki z Pogoni Szczecin: Czujemy zmęczenie, ale puści w samą porę