O pozyskaniu rosłego i bramkostrzelnego napastnika mówiło się w Wiśle od dawna. W lecie na tą pozycję przymierzany był Brazylijczyk Nei, jednak włodarzom krakowskiej drużyny nie udało się sfinalizować transakcji. Jak mówi stare porzekadło: co się odwlecze...
Nie Nei, a Alberto Antonio de Paula "Beto" będzie od początku przyszłej rundy partnerem Pawła Brożka w ataku krakowskiej ekipy. O zainteresowaniu Białej Gwiazdy zawodnikiem Palmeiras informowano już od jakiegoś czasu. Spekulacje nasiliły się po przyjeździe do Krakowa menadżera Hectora Peralty, jak i samego piłkarza. Negocjacje nie trwały długo, a Wisła podpisała z zawodnikiem 2,5 roczny kontrakt.
Beto jest napastnikiem. Wychowanek szkółki piłkarskiej Palmeiras gościł w kilku klubach ligi brazylijskiej (m. in. Ituano, Juventus SP, Ponte Preta). W żadnym nie udało mu się zagrzać miejsca. Ma na koncie debiut w reprezentacji Brazylii U-18. Do Wisły trafił na zasadzie wolnego transferu po wygaśnięciu kontraktu z macierzystym klubem.
To już drugi zawodnik, który podpisał w ostatnich dniach kontrakt z krakowską ekipą. Wcześniej na przeprowadzkę pod Wawel zdecydował się lider drużyny z Bełchatowa, Łukasz Garguła. Wisła realizuje więc po kolei planowane wzmocnienia. Po kreatywnym pomocniku przyszedł czas na rosłego napastnika. W klubie mówi się nadal o sprowadzeniu bramkarza, mogącego stanowić silną konkurencję dla Mariusza Pawełka. Niewykluczone, że w Krakowie zameldują się także kolejni zawodnicy z pola. Klub nie przedstawił propozycji nowych kontraktów dla takich piłkarzy jak Marek Zieńczuk, Marcin Baszczyński i Mauro Cantoro.