Podczas prac na White Hart Lane prezes Kogutów Daniel Levy planował korzystać z Wembley oraz areny Milton Keynes Dons. Władze Premier League nie zgodzą się jednak, by ekipa ze stolicy rozgrywała domowe pojedynki na dwóch stadionach.
Dyrektor rozgrywek Richard Scudamore ma rozwiązanie dla Tottenhamu i proponuje mu grę na Emirates Stadium. Sęk w tym, że kibice obu klubów nie darzą się sympatią, a mecze derbowe tych ekip uchodzą za najgorętsze w całym Londynie.
[ad=rectangle]
- Terminarz Premier League jest układany w taki sposób, że Liverpool i Everton, Manchester City i Manchester United czy Arsenal i Tottenham nie grają u siebie w tej samej kolejce. Dlatego nie ma przeszkód, by dwa zespoły wykorzystywały ten sam obiekt. Nie można natomiast dziesięciu meczów rozegrać na stadionie Milton Keynes Dons, a pozostałych dziewięciu na Wembley. To by było niesprawiedliwe - powiedział dyrektor rozgrywek, cytowany przez Metro.