Sadowski jest piątym piłkarzem, który w przerwie zimowej między rundami pożegnał się z ekipą pomarańczowo - czarnych. Wcześniej kontrakty z ostrowieckim klubem rozwiązali Mateusz Bigosiński, Vladimir Kaluđerović, Tomáš Libič oraz Kamil Puchała. Wiele wskazuje również na to, że wiosną w barwach KSZO nie zobaczymy już Kelechiego Iheanacho (zawodnik nie wrócił jeszcze z Nigerii, a kontrakt już go nie obowiązuje, choć rozmowy nadal są możliwe), a także Mieczysława Sikory, który po rozwiązaniu kontraktu z ŁKS Łódź trenuje z I-ligowym Podbeskidziem Bielsko - Biała i wygląda na to, że to właśnie ten klub będzie jego nowym pracodawcą, choć żadne dokumenty nie zostały jeszcze podpisane.
Sadowski odszedł, Sikora nie dla KSZO
W pierwszym zespole Sadowski nie zagrał nawet minuty, natomiast w trzynastu spotkaniach IV-ligowych rezerw KSZO czterokrotnie trafił do siatki rywali. Co ciekawe, w ostatnich spotkaniach KSZO II trener Sławomir Kapsa zamiast w ataku wystawiał go w formacji defensywnej.
Źródło artykułu: