Fiorentina poszła za ciosem - po pokonaniu FC Barcelony wygrała z Chelsea Londyn

East News
East News

The Blues na zakończenie International Champions Cup nie sprostali rozpędzającej się Fiorentinie. Jose Mourinho nie wystawił jednak optymalnego składu swojego zespołu.

Fiołki na inaugurację zmagań polegli z Paris Saint-Germain (2:4), ale później odprawili Benfikę Lizbona (0:0, k. 5:4), FC Barcelonę (2:1) i wreszcie Chelsea Londyn. Ostatecznie w 10-zespołowej tabeli finiszowali na 4. pozycji, podczas gdy The Blues zajęli dopiero 8. miejsce. Mistrz Anglii wygrywał w ICC tylko po rzutach karnych (z PSG oraz Barcą).
[ad=rectangle]
Jedynego gola na Stamford Bridge zdobył obrońca przyjezdnych Gonzalo Rodriguez, który popisał się celną dobitką po niepewnej interwencji Asmira Begovicia. Poza tym londyńczycy prezentowali się bezbarwnie, a ich gra wyraźnie się nie kleiła. Dopiero po roszadach przeprowadzonych przez Jose Mourinho gospodarze zaczęli zagrażać Luigiemu Sepe, ale Włoch zachował czyste konto. Najbliższy wyrównania był Gary Cahill.

Fiorentina do pierwszego oficjalnego występu w sezonie ma jeszcze ponad dwa tygodnie. Chelsea środowe spotkanie rozegrała natomiast pomiędzy meczem o Tarczę Wspólnoty (0:1 z Arsenalem) a potyczką 1. kolejki Premier League ze Swansea City (8 sierpnia).

Chelsea Londyn - ACF Fiorentina 0:1 (0:1)
0:1 - Rodriguez 34'

Składy:

Chelsea: Begović - Cuadrado (57' Hazard), Zouma, Terry (46' Cahill), Aina (46' Ivanović) - Mikel (46' Matić), Loftus-Cheek (57' Willian) - Moses (53' Ramires), Oscar (57' Fabregas), Traore (46' Azpilicueta) - Falcao (57' Remy).

Fiorentina: Sepe - Tomović (58' Hegazy), Rodriguez (58' Pasqual), Gilberto (58' Ilicić) - Roncaglia (72' Badelj), Fernandez (58' Joaquin), Vecino (72' Valero), Suarez (72' Bagadur), Alonso - Babacar (46' Rossi), Rebić (72' Bernardeschi).

#dziejesiewsporcie: Zlatan byłby dumny. Jest następca genialnego Szweda?

Komentarze (0)