Łukasz Trałka: Nie ma nawet kiedy potrenować
Czym był spowodowany bardzo słaby występ Lecha w pojedynku z Koroną? Łukasz Trałka przyznał, że natłok spotkań jest ostatnio ogromny, z drugiej strony jego zespół chce ich grać jak najwięcej.
Szymon Mierzyński
- Napięty terminarz i podróże, które się z nim wiążą bez wątpienia wpływają na to, że nie mamy odpowiedniej świeżości. Pojedynek z Koroną był już dziewiątym w obecnym sezonie, wielu chłopaków grało bardzo regularnie i gdzieś to się naszej formie odbija. Do tego dochodzi sporo kontuzji i nie ma nawet kim rotować - powiedział Łukasz Trałka.Na zmniejszenie tempa Kolejorz nie może na razie liczyć. Już we wtorek rozegra bowiem mecz 1/16 finału Pucharu Polski z Olimpią Grudziądz, natomiast trzy dni później zmierzy się w Ekstraklasie z KGHM Zagłębiem Lubin. - Nie ma czasu solidnie potrenować, a mając kilku nowych zawodników, przydałoby się doszlifować niektóre schematy, zwłaszcza że momentami brakuje nam zrozumienia, a to przekłada się też na mniejszą liczbę sytuacji - dodał.
We wtorek poznaniacy zmierzą się z Olimpią Grudziądz, która w sezonie 2012/2013 potrafiła ich wyeliminować z Pucharu Polski, zwyciężając po dogrywce 2:1. Jedynego gola dla Lecha zdobył wówczas właśnie Trałka. - Mimo wszystko nie mam dobrych wspomnień z tego meczu, bo odpadliśmy. Nie wyobrażam sobie, żebyśmy teraz nie pokonali Olimpii - zakończył.