- Już przed spotkaniem wiedziałem, że będzie bardzo trudno, bo rywal znajdował się na innym etapie przygotowań. Przed pojedynkiem z nami rozegrał wiele meczów o stawkę - powiedział Arsene Wenger, cytowany przez skysports.com.
Francuski menedżer miał zapewne na myśli fakt, że Młoty występowały od I rundy w eliminacjach Ligi Europy. Sęk w tym, że Slaven Bilić często wystawiał tam zawodników drugiego planu, zresztą dlatego ekipa z Upton Park już odpadła (po dwumeczu z Astrą Giurgiu).
[ad=rectangle]
- To dopiero początek sezonu. Zostaliśmy zranieni, ale mamy też dobrą okazję, by w kolejnym spotkaniu pokazać przekonującą odpowiedź - dodał.
Wenger nie chciał krytykować Petra Cecha, który zawinił przy obu straconych golach. - Daliśmy się bardzo łatwo zaskoczyć najpierw tuż przed przerwą, a potem na początku drugiej połowy. Przez te bramki wszystko stało się dla nas trudniejsze. Czy przystąpiliśmy do meczu zbyt pewni siebie? Nie sądzę, natomiast w niektórych momentach graliśmy nerwowo - oznajmił.
#dziejesiewsporcie: Koledzy nie lubią Bale'a?
Źródło: sport.wp.pl