Sentymentalne wyznanie Valdesa. Bramkarz żałuje swoich sportowych decyzji

East News
East News

Ostatnie lata są bardzo nieudane dla Victora Valdesa. Bramkarz niespodziewanie pożegnał się z Barcą, przeszedł poważną kontuzję kolana i znajduje się poza kadrą swojej aktualnej ekipy.

W styczniu 2014 roku Victor Valdes niespodziewanie poinformował, że opuszcza FC Barcelonę. Klub, kibice i koledzy bezskutecznie namawiali go na zmianę decyzji, a przygoda z Dumą Katalonii zakończyła się fatalną kontuzją kolana. O tych wydarzeniach opowiedział w czerwcu, ale jedna z kolumbijskich stacji dopiero teraz zaprezentowała przygotowany materiał.

[ad=rectangle]

- Ze względu na kontuzję, ale i charakter, moje pożegnanie nie przebiegło tak, jakbym sobie tego życzył. Po prostu odszedłem. Jestem przekonany, że ludzie oczekiwali czegoś więcej ode mnie. Winię siebie za takie zachowanie - wyznał Valdes.

Co więcej, zawodnik nie jest zadowolony ze swojego życiowego wyboru: - Jeśli urodziłbym się ponownie, nigdy nie byłbym bramkarzem. Przekonali mnie, że mam wiele talentu, ale to wcale nie jest łatwa ścieżka i wymaga wielu lat wyrzeczeń. Było wiele dni, kiedy nie chciałem tego, ale robię to od kiedy byłem młody. 

Valdes doskonale pamięta również swoją kontuzję, przez którą został wykluczony z gry na ponad pół roku. - Ta cholerna akcja zaczęła się, kiedy sędzia zagwizdał rzut karny przeciwko nam. Jako kapitan pobiegłem skonsultować to z sędzią, ponieważ liniowy wskazał, że faul był poza polem karnym i wtedy moje życie się zmieniło. Jeśli to rzeczywiście byłby karny, nie doznałbym urazu - przypomina bramkarz. W pamiętnej sytuacji Valdes przy obronie słabego strzału z rzutu wolnego źle upadł na wyprostowaną nogę i doznał zerwania więzadeł.

W poprzednim sezonie Valdes ostatecznie rozegrał tylko 2 mecze w barwach Manchesteru United. Pierwsze spotkanie trwających rozgrywek obejrzał z wysokości trybun, ze względu na słabe relacje z menadżerem Louisem van Gaalem. Tym samym zawodnik musi znaleźć sobie nowy klub.

Źródło artykułu: