Kasper Hamalainen, który bywał ostatnio wystawiany na szpicy, jest aktualnie kontuzjowany, zaś Denis Thomalla i Marcin Robak wciąż nie osiągnęli na tyle wysokiej formy, by gwarantować Kolejorzowi regularne strzelanie bramek.
Jest jednak jeszcze jedna możliwość, a mianowicie desygnowanie do ataku Dawida Kownackiego. W ostatnim czasie 18-latek grywał na prawym skrzydle, gdzie zastępował kontuzjowanego Gergo Lovrencsicsa. Węgier już wrócił do pełni sił, zatem trener Maciej Skorża ma większe pole manewru i może dokonać przetasowań.
[ad=rectangle]
Po raz ostatni taka koncepcja została zastosowana 25 kwietnia w meczu 29. kolejki ubiegłego sezonu Ekstraklasy ze Śląskiem Wrocław (2:0). Właśnie wówczas Kownacki wyszedł w podstawowym składzie jako napastnik, choć gola nie udało mu się strzelić (do siatki trafiali Kasper Hamalainen i Paulus Arajuuri).
Trener Lecha nie ukrywa, że poważnie bierze pod uwagę powrót do takiego ustawienia. - Lada moment ten wariant zostanie zastosowany. Zresztą już w potyczce z Koroną Kielce, gdy Dawid wszedł na boisko z ławki, miał grać w ataku, lecz kontuzja Szymona Pawłowskiego i czerwona kartka dla Dariusza Dudki sprawiły, że musiał się przesunąć na skrzydło. Nie porzucam jednak tej koncepcji i chcę, by Kownacki zwiększył rywalizację w napadzie, zwłaszcza że ma ku temu świetne predyspozycje - oznajmił Skorża.
#dziejesiewsporcie: Świetny lob wolejem