Piłkarze Henninga Berga mieli okazję zapoznać się z gościnnością Ukraińców już w poprzednim sezonie. W ramach Ligi Europy rywalizowali z Metalistem Charków, a starcie z tym klubem, również ze względów bezpieczeństwa, odbyło się w stolicy kraju. Sztab szkoleniowy Legii Warszawa przygotowuje się do najbliższego starcia w ten sam sposób. Zawodnicy zamieszkali w sprawdzonym wcześniej hotelu, który doskonale odpowiada ich oczekiwaniom.
Do pojedynku z Zorią Ługańsk Wojskowi przystąpią po poniesieniu pierwszej ligowej porażki w tym sezonie. W niedzielę legioniści przegrali na wyjeździe z Piastem Gliwice w ramach meczu 5. kolejki ekstraklasy. Taki rezultat może być tym bardziej zaskakujący, że przyjezdni dosyć szybko wyszli na prowadzenie. Do siatki rywali po raz kolejny trafił Nemanja Nikolić, który znakomicie zaaklimatyzował się w nowej drużynie i szybko stał się jej ważnym ogniwem. Potem dwa błędy w defensywie - kolejno Igora Lewczuka oraz Łukasza Brozia - zadecydowały jednak o końcowej porażce.
[ad=rectangle]
Trzeba dodać, że to właśnie na skuteczność Nikolicia najbardziej liczą fani stołecznego zespołu. Gdyby reprezentantowi Węgier trafił się mimo wszystko słabszy dzień, to Henning Berg w obwodzie i tak ma jeszcze kilku bardzo dobrych graczy. W czwartek po raz pierwszy na ławce rezerwowych usiądzie sprowadzony niedawno Ivan Trickovski i niewykluczone, że w drugiej połowie dostanie szansę debiutu.
- Ivan Trickovski jest gotowy do gry. Przeszedł u nas testy medyczne i wydolnościowe, brał udział w treningu. Nie wiemy jednak, czy będzie w stanie grać przez 90 minut, bo nie jest w rytmie meczowym. To bardzo dobrze wyszkolony technicznie zawodnik, cieszymy się, że dołączył do Legii - powiedział na konferencji prasowej trener Legii.
W czwartkowym meczu w drużynie Legii na pewno dojdzie do kilku zmian w składzie. Do Kijowa nie polecieli kontuzjowani Michał Żyro i Michał Masłowski, którzy przechodzą rehabilitacje w Warszawie. Ponadto niepewny jest występ Ondreja Dudy. Słowacki pomocnik w ostatnim starciu z Piastem Gliwice opuścił murawę już w pierwszej połowie, jednak w środę trenował z innymi legionistami na pełnych obrotach.
Zoria Ługańsk w bardzo dobrym stylu rozpoczęła sezon w ukraińskiej ekstraklasie. Piłkarze tego klubu są aktualnymi wiceliderami tabeli i do prowadzącego Dynama Kijów tracą pięć oczek. Najbliższy rywal Legii w pięciu rozegranych kolejkach zdobył dziesięć punktów. Jedyne potknięcia zanotował z Metalistem Charków, z którym zremisował 0:0, oraz ze Stalą Dnieprodzierżyńsk, której uległ 0:2.
Podopieczni Jurija Wernyduba bez zarzutu spisują się na razie w rozgrywkach Ligi Europy. W poprzedniej rundzie bez najmniejszych problemów odprawili z kwitkiem RSC Charleroi. W pierwszym meczu, rozegranym w Belgii, Zoria wygrała pewnie 2:0. Wówczas dwa gole dla zwycięzców zdobył Rusłan Malinowski. W rewanżu Ukraińcy zagrali jeszcze lepiej i wygrali aż 3:0. Do siatki przeciwników piłkę skierowali Zlejko Ljubenović (dwukrotnie) oraz ponownie Malinowski.
Dominik Furman: To będzie trudny mecz
W przeciwieństwie do Legii, Zoria w swoim ostatnim spotkaniu w lidze zgarnęła trzy punkty. Piłkarze z Ługańska pokonali w niedzielę Czornomoreć Odessa 2:0 Pierwszą bramkę dla klubu z Ługańska zdobył Iwan Petriak, a drugiego dołożył Oleksandr Karavaev. Jako ciekawostkę można dodać, że w tym starciu obroną Zorii dowodził Michaił Siwakow, który niegdyś reprezentował barwy Wisły Kraków.
Zoria Ługańsk - Legia Warszawa
/ czw 20.08.2015 godz. 19:00
Przewidywane składy:
Zoria: Szewczenko – Opanasenko, Hordijenko, Pylawśkyj, Kameniuka – Czajkowśkyj, Siwakow – Karawajew, Lipartia, Petriak – Budkiwśkyj.
Legia: Kuciak – Bereszyński, Pazdan, Rzeźniczak, Brzyski – Guilherme, Furman, Jodłowiec, Kucharczyk – Prijović, Nikolić.
Sędzia: Tasos Sidiropoulos (Grecja).
(link2sport - łączymy ludzi sportu)