Robert Kasperczyk był niepocieszony. "Przestaliśmy grać w piłkę"
Sandecja Nowy Sącz miała wielkie nadzieje na kolejne zwycięstwo. Tym razem rozbudzone apetyty zostały zaspokojone jedynie częściowo po remisie 1:1 z Chrobrym Głogów.
Krzysztof Niedzielan
- Przed meczem mówiłem, że będziemy mocnym zespołem i możemy jeszcze w tej rundzie zamieszać, jeśli wygramy z Chrobrym. To rywal bardzo niewygodny, będący w stanie wygrać z każdą drużyną w I lidze - komplementował przeciwników trener Sandecji.
Tym samym nie udało się sądeczanom zgarnąć kompletu punktów w trzech kolejnych meczach przed własną publicznością. Przed remisem 1:1 z Chrobrym, biało-czarni pokonali Chojniczankę i Dolcan. - Z jednej strony czujemy niedosyt, bo straciliśmy 2 punkty u siebie. Ale zbierajmy sobie powoli te oczka. Ważne, że jest jedno, a nie zero - zakończył szkoleniowiec.