Zabójcza skuteczność Nafciarzy - relacja z meczu Sandecja Nowy Sącz - Wisła Płock

Zupełnie dwa inne oblicza miała każda z połów potyczki 7. kolejki I ligi. Sandecja zdominowała rywala przed przerwą i prowadziła, ale goście w drugiej części odwrócili losy meczu i strzeli 3 gole.

Od pierwszego gwizdka mecz był otwarty z obu stron i mógł się podobać. Po upływie 10 minut gry bliscy szczęścia byli gospodarze, ale techniczny strzał z rzutu wolnego Sebastiana Szczepańskiego o centymetry minął bramkę. Sandecja po 180 sekundach znów poważnie zagroziła Wiśle. Bartłomiej Dudzic przebiegł pół boiska, przed polem karnym zwodził rywali i uderzył groźnie lewą nogą, lecz poradził sobie z tym Seweryn Kiełpin. Po chwili z podania Dudzica nie skorzystał w szesnastce Josef Ctvrtnicek. Próbę Czecha obronił golkiper przyjezdnych. Sądeczanie byli w natarciu i dominowali na placu.

Dowodem tego była kolejna szansa biało-czarnych, gdy w 18. minucie po wysokiej centrze Macieja Małkowskiego i główce Kamila Słabego piłkę z trudem przeniósł nad poprzeczką bramkarz Wisły. Drużyna Roberta Kasperczyka nie poprzestawała w atakach i w 22. minucie po prostopadłym podaniu Sebastiana Szczepańskiego, w pole karne wpadł Małkowski, ale strzał broni golkiper.

Wisła Płock długo nie potrafiła zagrozić drużynie Sandecji. Dopiero w 30. minucie Maksymilian Rogalski mocno kopnął z 35-metrowego wolnego, lecz nad bramką. Goście nie potrafili wykorzystać stałego fragmentu, a gospodarze nie zamierzali brać z nich przykładu. Wybiła 38. minuta gdy Bartłomiej Kasprzak krótko rozegrał piłkę z Sebastianem Szczepańskim, a ten drugi podał na lewą flankę, gdzie Maciej Małkowski zacentrował w szesnastkę, a najwyżej do główki wyskoczył Mateusz Bartków i dał prowadzenie 1:0. Podwyższyć mógł jeszcze przed przerwą Sebastian Szczepański, ale uderzenie z 18 metrów było niecelne.

Druga odsłona rozpoczęła się dla gospodarzy w najgorszy sposób. Tuż przed szesnastką rzut wolny bił Cezary Stefańczyk i trafił w prawy róg nie dając szans Markowi Koziołowi. Po chwili ten sam zawodnik pomylił się nieznaczne przy kolejnym stałym fragmencie gry, bitym tym razem z 20 metrów. Wyrównujący gol padł w 51. minucie, a w 56. było już 1:2. Arkadiusz Reca bezkarnie wbiegł w pole karne, mijając rywali jak tyczki. Uderzył prawą nogą zaraz przy słupku. Następnie szansę miał też Przemysław Szymiński, ale strzał głową o metr minął słupek.

Po katastrofalnym wejściu w drugą cześć, gospodarze obudzili się dopiero w 61. minucie. Bartłomiej Dudzic wpadł w szesnastkę, ale jego strzał minimalnie minął konstrukcję. Potem mecz stracił na atrakcyjności i zaostrzył się. Przez około 20 minut kibice zobaczyli po jednym strzale po obu stronach. Mikołaj Lebedyński z bliska trafił wprost w bramkarza Sandecji, a Michał Szeliga huknął z dystansu i Seweryn Kiełpin odbił futbolówkę w boczną strefę.

Piłkarze z Nowego Sącza mogli żałować, że nie prowadzili wyżej po pierwszej połowie, bo Nafciarze okazali się bardziej skuteczni. Najpierw Dimitar Iliew trafił w słupek w 82. minucie, a w kolejnej akcji Wisła strzeliła trzecią bramkę, wykorzystując ogromną wpadkę gracza gospodarzy. Michał Szeliga 30 metrów od bramki minął się z piłką, dzięki czemu Arkadiusz Reca mógł w sytuacji sam na sam przelobować Marka Kozioła i podwyższyć prowadzenie. Bianconeri nie byli w stanie już nic zrobić i przegrali drugi mecz w sezonie.

Sandecja Nowy Sącz - Wisła Płock 1:3 (1:0)
1:0 - Mateusz Bartków 38'
1:1 - Cezary Stefańczyk 51'
1:2 - Arkadiusz Reca 56'
1:3 - Arkadiusz Reca 83'

Sandecja: Marek Kozioł - Michał Szeliga, Grzegorz Baran, Mateusz Bartków, Kamil Słaby (67' Bartosz Sobotka), Bartłomiej Dudzic, Bartłomiej Kasprzak (71' Arkadiusz Aleksander), Sebastian Szczepański (59' Oleksandr Tarasenko), Matej Nather, Maciej Małkowski, Josef Ctvrtnicek.

Wisła: Seweryn Kiełpin - Cezary Stefańczyk, Przemysław Szymiński, Bartłomiej Sielewski, Marko Radić, Damian Piotrowski (67' Jakub Bąk), Maksymilian Rogalski, Wojciech Łuczak (79' Piotr Mroziński), Dimitar Iliev, Arkadiusz Reca (89' Paweł Łysiak), Mikołaj Lebedyński.

Żółte kartki: Szczepański, Tarasenko, Aleksander (Sandecja), Sielewski (Wisła).

Sędzia: Paweł Pskit (Łódź).

Widzów: 1500.

Źródło artykułu: