Piotr Bazler, Marcin Chmiest, Tomasz Mazurkiewicz, Krzysztof Sobieraj i Paweł Weinar - to piłkarze Arki, którzy wkrótce mogą zasilić Górnika Łęczna.
- Jeżeli trafi się jakaś dogodna okazja, to będziemy chcieli z niej skorzystać. Mało prawdopodobne, że trafi do nas cała piątka graczy. W grę wchodzi raczej jedno lub dwa nazwiska. Najbardziej interesuje mnie wzmocnienie środka obrony i ofensywy - powiedział na łamach Dziennika Wschodniego szkoleniowiec klubu z Lubelszczyzny, Wojciech Stawowy.
Na razie nie wiadomo, na jakiej zasadzie zawodnicy Arki mieliby trafić do Łęcznej. W grę wchodzą transfery definitywne lub wypożyczenia. Aby jednak zostały one sfinalizowane, zgodę musi wyrazić prezes Górnika, Grażyna Łojko.
Przypomnijmy, że jak dotąd łęczyński klub jest dość bierny na rynku transferowym. Drużyna Wojciecha Stawowego nie została jeszcze wzmocniona żadnym piłkarzem, ale nikt też z niej nie odszedł.