Niedosyt w Zagłębiu Sosnowiec. "Szkoda, że nie wygraliśmy z Sandecją"

Piłkarze Zagłębia Sosnowiec mają czego żałować. Beniaminek I ligi mógł pokusić się o wygraną w Nowym Sączu z tamtejszą Sandecją, lecz spotkanie zakończyło się remisem 3:3.

Zagłębiacy dość szybko otworzyli wynik pojedynku w Nowym Sączu, w 7. minucie swoją sytuację wykorzystał Dawid Ryndak. Już trzynaście minut później Sandecja doprowadziła do wyrównania.

Druga część spotkania rozpoczęła się dla Zagłębia Sosnowiec fatalnie. Jovan Ninković zagrał do Wojciecha Fabisiaka, a piłkę przejął Bartłomiej Dudzic, który został sfaulowany przez sosnowieckiego bramkarza. Sędzia odgwizdał rzut karny, którego pewnym egzekutorem okazał się Arkadiusz Aleksander.

- Szkoda tego karnego. Było nieporozumienie pomiędzy mną a Jovanem, można było to lepiej zrobić, ale cóż. Szkoda, strzelił w środek, nie udało mi się odczytać jego intencji - ubolewał bramkarz. - Jednak nie przeszkodziło nam to w dotrwaniu do końca i zremisowaniu meczu - dodał Fabiasiak.

W 65. minucie Sandecja prowadziła 3:1, lecz remis 3:3 padł za sprawą jednego człowieka - Jakuba Araka. Najpierw w 68. minucie 20-letni napastnik wykorzystał dośrodkowanie Dawida Ryndaka, a potem w 79. minucie dośrodkowanie Jovana Ninkovicia. W obu sytuacjach pokonał bramkarza Sandecji uderzeniem głową.

Na tablicy widniał wynik 3:3, lecz emocji nie zabrakło do samego końca. Już w doliczonym czasie gry Sandecja mogła zapewnić sobie zwycięstwo, gdy z rzutu wolnego strzelił Ołeksandr Tarasenko. Piłka odbiła się rykoszetem od muru, a Wojciech Fabisiak uratował Zagłębie świetną interwencją. Również sosnowiczanie nie wykorzystali swoich okazji na wygranie spotkania.

- Wydawało się, że to będzie już końcówka meczu i szkoda, że skończyło się to takim rogiem i wcześniej strzałem z wolnego. Na szczęście udało nam się dotrwać do końca, szkoda że pozostał niedosyt, że nie wygraliśmy tego meczu - zaznaczył bramkarz.

Przed Zagłębiakami kolejne pojedynki, w najbliższy piątek będą podejmować Olimpię Grudziądz. - Trzeba będzie przeanalizować ten mecz, który zagraliśmy w Nowym Sączu i następnie skupić się na kolejnym przeciwniku - dodał Fabisiak.

Źródło artykułu: