Liverpool nie wygrywa, ale Brendan Rodgers przekonuje: Widać pozytywy

Liverpool zanotował czwarty z rzędu ligowy mecz bez zwycięstwa, tym razem tracąc punkty u siebie z Norwich City. Mimo to Brendan Rodgers znalazł sporo pozytywów w grze swojej ekipy.

Szymon Mierzyński
Szymon Mierzyński
Brendan Rodgers East News / Na zdjęciu: Brendan Rodgers
Gospodarze prowadzili z beniaminkiem po golu Danny'ego Ingsa, ale w 61. minucie wyrównał Russell Martin. Efekt? Po sześciu kolejkach The Reds mają na koncie zaledwie osiem oczek.

- Jesteśmy rozczarowani i sfrustrowani wynikiem, lecz w drugiej połowie widziałem w naszej w grze oznaki lepszej płynności i kreatywności. Przed przerwą tego zabrakło, byliśmy zbyt statyczni i nawet gdy dochodziliśmy do niezłych pozycji, to brakowało ruchu - stwierdził Brendan Rodgers.

Menedżer Liverpoolu uważa, że jego podopieczni mają problem z wykorzystywaniem atutu własnego boiska. - Anfield to wyjątkowe miejsce i trzeba mieć odwagę, by tu grać. Z tym stadionem wiąże się wielka historia, jednak musimy sobie z nią poradzić i podejmować większe ryzyko - dodał.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×