- Mogliśmy wygrać. Uważam, że stworzyliśmy więcej groźniejszych sytuacji od rywala. Mamy określony styl gry, który często przynosi efekty. Powoli wracamy do stylu, jaki prezentowaliśmy w I lidze. W ekstraklasie drużyny mają większy potencjał, są lepiej zorganizowane taktycznie, dlatego potrzebowaliśmy czasu, żeby przystosować się do standardów tego poziomu rozgrywkowego - tłumaczy pomocnik.
- Wiedzieliśmy, jakie są mocne punkty Legii. Czy nas czymś zaskoczyła? Wynik świadczy o tym, że nie za bardzo. Na pewno nie wzięlibyśmy remisu w ciemno. To drużyna, która ma dużo indywidualności. Życzę jej wszystkiego dobrego w Lidze Europy - kontynuuje.
Plizga przyznaje, że po meczu jego koledzy mieli niedosyt, iż nie udało się pokonać rywala. - Ale szanujemy ten punkt. Jaki jest nasz cel na ten sezon? Pierwsza ósemka - kończy.
Termalica - kilka mln
Legia - ponad 100.000.000
szkoda czasu na komentowanie tego!!
Brawo Termalika!