Przemysław Tytoń znów się nie popisał. Błąd Polaka przy drugim golu dla Hoffenheim

Newspix / Mutsu Kawamori
Newspix / Mutsu Kawamori

Przemysław Tytoń wciąż czeka na pierwsze czyste konto w Bundeslidze. Za występ w sobotnim spotkaniu z TSG 1899 Hoffenheim, zakończone remisem 2:2, nie dostał pochwał.

"Sportal" ocenił występ Przemysława Tytonia na "4,5", gdzie "1" to najlepsza nota, a "6" - najgorsza. Co wpłynęło na tak niekorzystną recenzję? Sytuacja z 77. minuty, kiedy Polak zupełnie niepotrzebnie wyszedł na przedpole i pozwolił się przelobować Kevinowi Vollandowi. Reprezentantowi Niemiec trudno byłoby skierować piłkę do siatki, gdyby Tytoń został na linii, ponieważ był otoczony dwoma obrońcami.

"Jego kolejny niepewny występ. W pierwszej połowie radził sobie nieźle i nie pozwolił się przelobować Vargasowi. Gol na 2:1 dla Hoffenheim obciąża jednak jego konto - nawet jeśli jego koledzy zbyt łatwo dali się ograć. Powinien albo wywrzeć presję na Vollandzie, albo pozostać w bramce. Tytoń wybrał połączenie jednego i drugiego, wskutek czego po chwili musiał wyjąć piłkę z siatki" - napisano w uzasadnieniu przyznanej noty.

Marnym pocieszeniem dla bramkarza jest to, że jeszcze gorzej oceniono Toniego Sunjicia oraz Alexandru Maxima (po "5"). VfB Stuttgart zremisował z TSG 1899 Hoffenheim, ale spadł na ostatnie miejsce w tabeli i ma najsłabszą defensywę w lidze - Die Schwaben stracili już 19 goli, doznając 6 porażek w 8 kolejkach.

Komentarze (0)