Jacek Gmoch: chciałem ściągnąć Lewandowskiego do Panathinaikosu

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

- Przewidywałem, że Robert Lewandowski zrobi dużą karierę i już w 2008 roku chciałem go ściągnąć ze Znicza Pruszków do Panathinaikosu Ateny. Mam na to dokumenty - mówi nam Jacek Gmoch, były trener piłkarskiej reprezentacji Polski.

W 2008 roku Jacek Gmoch był doradcą Prezesa Nikosa Paterasa i zajmował się również skautingiem zawodników , którzy mieli trafić do Panathinaikosu Ateny. Jednym z tych, których polecał do greckiego klubu, był Robert Lewandowski.

- Wraz z Krzysztofem Warzychą i innymi osobami zajmowaliśmy się skautingiem dla Panathinaikosu i chcieliśmy pozyskać Lewandowskiego. Niestety, spóźniliśmy się 24 godziny i Robert poszedł do Lecha Poznań. W innym wypadku, byłby w Panathinaikosie. Tym wielkim który wtedy był na topie - podkreśla Jacek Gmoch.

- Dobrze znałem Roberta, bo Znicz Pruszków to mój dawny klub. Podobnie zresztą jak Legia, która na Lewandowskim niestety się nie poznała. Nie chcę obarczać nikogo za to winą. To, że pominięto tak wielki talent, pokazuje jednak, że w naszym systemie czegoś brakuje. Bo takich pereł i diamentów jak Lewandowski nie można tracić! - nie ma wątpliwości Gmoch.

W ostatnich tygodniach Lewandowski strzelał jak na zawołanie - zarówno w meczach Bayernu Monachium, jak i w eliminacjach Euro 2016, które zakończył z 13 golami na koncie. Wyrównał w ten sposób rekord napastnika Irlandii Północnej Davida Healy'ego z el. Euro 2008.

O Polaku coraz częściej mówi się jako o jednym z głównych kandydatów do zdobycia Złotej Piłki za rok 2015.

- Lewandowski niedługo będzie walczył o Złotą Piłkę i będzie bardzo blisko jej zdobycia. Oczywiście, wiąże się to zarówno z sukcesami w drużynie klubowej, jak i w reprezentacji - podkreśla Jacek Gmoch.

W reprezentacji Lewandowski stworzył znakomity duet napastników z Arkadiuszem Milikiem, który w sumie zdobył sześć bramek i zaliczył sześć asyst. W drugiej z klasyfikacji napastnik zajmuje obecnie pozycję lidera.

- Robert w Bayernie ma całkiem podobne ustawienie, tylko z Thomasem Muellerem. I jeden, i drugi, potrafi grać zarówno w środku, jak i po bokach. Ta sytuacja zainspirowała chyba Adama Nawałkę, który w odpowiedni sposób ustawił ich w reprezentacji - wyjaśnia trener Gmoch.

Były szkoleniowiec wielu greckich klubów chwali też decyzję Adama Nawałki o zmianie kapitana z Jakuba Błaszczykowskiego na Roberta Lewandowskiego.

- Trener zawsze musi mieć kogoś, kto będzie jego prawą ręką. Lewandowski jest sercem tej drużyny i potrafi realizować wytyczoną strategię. Inni piłkarze idą za nim. Błaszczykowski był kapitanem w zespole Smudy i Fornalika ale w pierwszej fazie eliminacji do M.E. 2016 nie grał ponieważ doznał ciężkiej kontuzji. A Nawałka nie mógł czekać, postawił na Lewandowskiego i, choć niektórzy go za to krytykowali, miał rację - uważa Jacek Gmoch.

- Jest trener, drużyna i cel. A sukces zrodził się dzięki pracy Adama Nawałki. Nie bójmy się tego powiedzieć - kończy.

Autor na Twitterze:
Źródło artykułu:
Komentarze (5)
avatar
Michał Olender
13.10.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Blaszczykowski w Hollywood  
Paulek116
12.10.2015
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Wszyscy tak chwalą trenera Nawałkę ale jakby dowolny trener naszej reprezentacji z lat poprzednich miał Lewandowskiego, Milika, Glika i Krychowiaka i do tego trochę szczęścia to też by się mógł Czytaj całość
avatar
Henryk
12.10.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Oby okazji do takich wypowiedzi,o polskich piłkarzach, Pan Jacek Gmoch miał jak najwięcej tego Jemu i nam Kibicom życzę.  
avatar
Jacek Urbański
12.10.2015
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
wyszukiwanie takich talentów jak Lewy to wielka sztuka...nie wystarczy obserwowanie umiejętności ...trzeba także umiec widzieć psychike chłopaka, ambicje, zamiłowanie do grania, warunki zycia, Czytaj całość