Stal Mielec najpierw niespodziewanie uciekła w siną dal konkurentom, a następnie dość niespodziewanie dała się dogonić zanim nastała zima. Sama złapała zadyszkę, za to Wisła Puławy zapunktowała we wszystkich, poprzednich ośmiu meczach. Teraz mielczanie wyprzedzają Dumę Powiśla ledwie oczkiem i na szczycie zrobiło się interesująco.
- Wisła naciska nas w tabeli, ale to buduje emocje. Kiedy ucieknie się za daleko, to drużyna psuje się i obniża loty - zaznaczył Janusz Białek, trener Stali Mielec. - Teraz nam to nie grozi, gdy czujemy na plecach oddech rywala. Zostało nam 6 meczów do końca jesieni i zamierzamy zaprezentować ambicję oraz umiejętności.
Stal otworzy kolejkę meczem wyjazdowym z ROW-em 1964 Rybnik, a Wisła Puławy podejmie Siarkę Tarnobrzeg. Na początku miesiąca głośno zrobiło się o problemach finansowych rybniczan. Wiadomo, że dokończą rundę, ale co będzie dalej - nie wiadomo. Być może przyszłość klubu rozstrzygnie się na przełomie roku w magistracie. Piłkarze Siarki podjęli strajk w tym tygodniu wskutek braku wynagrodzeń. Tydzień temu kibice apelowali o wsparcie finansowe klubu, a drużyna dała sportowy argument, że warto w nią inwestować. Siarka zremisowała na własnym stadionie ze Stalą Mielec.
- Frustracja chłopaków i nasza jest ogromna, wysłuchujemy od dłuższego czasu obietnice i nic z nich nie jest realizowane. Nasza decyzja była trudna, chłopaki chcą trenować, chcą grać dla tego klubu i miasta, ale czują się osamotnieni. Większość z nich nie ma z czego żyć. Niektórzy nie widzieli pieniędzy od czerwca. Chcemy zwrócić uwagę na dramatyczną sytuacje w klubie - powiedział trener Siarki Włodzimierz Gąsior.
Co wydarzy się na innych stadionach? W sobotę warto zwrócić szczególną uwagę na dwa spotkania. Po pierwsze na pojedynek ekip z Mazowsza: Znicz Pruszków gości Legionovię Legionowo. Gospodarze ocierają się o miejsce barażowe, a goście o spadkowe. Legionovia miała w sezonie dobry moment, ale wtedy w klubie był jeszcze Maciej Bartoszek. Po zmianie trenera drużyna jest bardzo nierówna.
Kotwica Kołobrzeg zagra w sobotę z Puszczą w Niepołomicach. Na tym terenie wygrała w poprzednim sezonie 4:2. Był to jeden z nielicznych stadionów, z których wywiozła komplet punktów. W trwających rozgrywkach kołobrzeżanie mają podobny problem. U siebie są niepokonani, a na wyjeździe nie mogą wygrać meczu. Gdyby tylko przełamali tę niemoc, to mogliby doskoczyć do czołówki. Kotwica jest obecnie trzy oczka od miejsca barażowego.
Drużyny, które gonią w tabeli liderów, mają teoretycznie łatwe zadanie. Radomiak Radom zagra z innym beniaminkiem Olimpią Zambrów, którą dystansuje w tabeli. GKS Tychy nie ma prawa ponownie zgubić punktów, ponieważ gości Nadwiślana Góra. W obozie gości nie ma już Piotra Haudera, a jest Miroslav Copjak. Czech dotychczas użyczał górzanom licencji trenerskiej, a teraz ma możliwość samemu pokazać co potrafi.
W niedzielę Raków Częstochowa zakończy kolejkę spotkaniem z Błękitnymi Stargard. Będzie faworytem, ponieważ jest na miejscu premiowanym awansem, a goście na spadkowym. O problemach Błękitnych napisano już chyba wszystko. Drużyna ma duży potencjał, ale przestała go prezentować. - Musimy szybko wrócić do dobrego grania, bo tych zawodników stać na lepszą grę. W pewnych momentach piłkarze podejmują złe wybory. To niuanse, które decydują że przegrywamy - ocenia Krzysztof Kapuściński. Być może Błękitni zaskoczą w niedzielę.
14. kolejka II ligi:
ROW 1964 Rybnik - Stal Mielec / pt. 23.10.2015 godz. 18.00
Stal Stalowa Wola - Gryf Wejherowo / sob. 24.10.2015 godz. 14.00
Puszcza Niepołomice - Kotwica Kołobrzeg / sob. 24.10.2015 godz. 14.00
Olimpia Zambrów - Radomiak Radom / sob. 24.10.2015 godz. 14.00
Wisła Puławy - Siarka Tarnobrzeg / sob. 24.10.2015 godz. 16.00
GKS Tychy - Nadwiślan Góra / sob. 24.10.2015 godz. 16.30
Polonia Bytom - Okocimski Brzesko / sob. 24.10.2015 godz. 18.00
Znicz Pruszków - Legionovia Legionowo / sob. 24.10.2015 godz. 19.00
Raków Częstochowa - Błękitni Stargard Szczeciński / nd. 25.10.2015 godz. 12.00
[multitable table=626 timetable=16703]Tabela/terminarz[/multitable]