- Piłka jest chora. Co tydzień są czołówki o potencjalnym łapówkarstwie i nieprawidłowościach finansowych. Sytuacja jest ekstremalnie niepokojąca - stwierdził Frederic Thierez, szef EPFL, Europejskiego Stowarzyszenia Ligi Zawodowych, organizacji skupiającej 32 ligi z 24 krajów, w tym angielską Premier League, niemiecką Bundesligę, hiszpańską La Ligę, włoską Serie A .
- To problem nie tylko dla FIFA i UEFA, ale też sprawa niszcząca dla całego świata futbolu. Dla dzieci które grają w piłkę co sobotę - stwierdził Francuz podczas konferencji na Stadionie Narodowym w Warszawie.
- Jako prawnik wierzę w proces i instytucję niewinności. Ale też wierzę w lepsze rozwiązania dla piłki - stwierdził.
Podczas zjazdu w stolicy Polski szefowie lig europejskich wysunęli kilka ostrych żądań związanych z ostatnią aferą korupcyjną w FIFA.
Są to m.in: "Publikacja całego reportu Garcii, bo przejrzystość to podstawa" ale też bardziej radykalne wezwanie do opublikowania przez wszystkich członków komitetów wykonawczych FIFA i UEFA deklaracji przychodów i finansów w ogóle. Musą być znane publiczności". Trzeci istotny postulat to wezwanie wszystkich międzynarodowych organizacji sportowych do przeprowadzenia niezależnego i zewnętrznego audytu.
EPFL uważa, że więcej do powiedzenia powinni mieć przedstawiciele krajów rozwiniętych piłkarsko.
- Musimy pomyśleć nad zasadę "jeden kraj - jeden głos". Czy to dobre? Czy to właściwe? Czy to demokratyczne? Nie jestem przekonany - powiedział Thierez. Na pytanie serwisu WP SportoweFakty o możliwe rozwiązania odparł: - Czy sądzi pan, że to demokratyczne, że w organizacji międzynarodowej kraj który ma 2 miliony zawodników ma tyle samo głosów co kraj który ma 10 milionów?
Tyle tylko, że to da ogromne wpływy federacjom takim jak chińska czy amerykańska. Gdy zapytaliśmy o to francuskiego działacza, odparł: - Ale to nie jest demokratyczne. Sytuacja jest krytyczna i trzeba działać.
EPFL chciałoby też dyskusji na temat ograniczenia kadencji prezydenta FIFA do 2 oraz jej długości.
Kucharczyk: Rozmowa z trenerem po meczu nie ma sensu
{"id":"","title":""}
aż czerwony jeleń podskoczy.