Franciszek Smuda: Z takimi rywalami trzeba grać przy każdej okazji

W pierwszym zimowym sparingu lider ekstraklasy, Lech Poznań przegrał we Wronkach z Werderem Brema 2:3. Występ Kolejorza nie był jednak zły, zwłaszcza że podopieczni Franciszka Smudy dopiero rozpoczęli przygotowania do rundy wiosennej. Pomimo porażki, szkoleniowiec ekipy ze stolicy Wielkopolski był zadowolony z postawy swoich piłkarzy.

- Dobrze, że udało się zorganizować tak atrakcyjny sparing. Dla zespołu była to świetna okazja do sprawdzenia swoich możliwości na tle renomowanego rywala, a i kibice mieli na co popatrzeć. Myślę, że duży wpływ na porażkę miał fakt, iż jesteśmy w początkowym etapie przygotowań. Każdy zdaje sobie sprawę, jak wiele pracy nas jeszcze czeka, by dojść do optymalnej formy. Mimo to uważam, że sparing z Werderem był bardzo przydatny i powinniśmy potykać się z takimi rywalami przy każdej możliwej okazji, bez względu na porę - ocenił Franciszek Smuda.

Szkoleniowiec Kolejorza liczy, że niezła postawa jego ekipy zaowocuje kolejnymi atrakcyjnymi meczami kontrolnymi. - Cieszę się, że przedstawiciele Werderu chcieli zmierzyć się właśnie z nami i myślę, że po takim spotkaniu więcej renomowanych klubów zaproponuje nam sparingi. Teraz każdy wie, że staramy się grać ofensywnie i odważnie. Porażka to naturalna konsekwencja tego, że obecnie brakuje nam jeszcze sił, by rządzić na boisku i biegać przez 90 minut na pełnym tempie.

W starciu z Werderem Lech przegrywał już 0:2, a mimo to potrafił w pewnym momencie doprowadzić do wyrównania, co przeciwko silnym klubom zdarza się rzadko. - Jesteśmy drużyną, która po dobrych występach w Pucharze UEFA, zmieniła swój charakter. Ja zawsze twierdziłem, że dopóki będziemy mieć kompleksy, to nie będziemy wygrywać z mocnymi zespołami. Jesienią rozgrywaliśmy mecze z wieloma renomowanymi rywalami i przekonaliśmy się, że każdego można zwyciężyć. To bardzo pozytywnie wpłynęło na mentalność zawodników - stwierdził Smuda.

W kadrze Lecha na mecz z drużyną Thomasa Schaffa znalazło się 18 piłkarzy. Jak się okazuje, właśnie ta grupa jest obecnie najbliżej regularnych występów w Kolejorzu. - Spośród tych graczy mogę wybrać jedenastu do gry. Oczywiście mamy też młodych zawodników i nikt im nie odbiera szans. Póki co jednak muszę stawiać na piłkarzy sprawdzonych i pod nich wypracowywać taktykę - zaznaczył szkoleniowiec Lecha.

Niebawem poznaniacy wyjadą na zgrupowanie Szklarskiej Poręby, które tradycyjnie już będzie miało charakter kondycyjny. - Rozegramy tam jeden sparing z czeskim FK Jablonec, ale będzie on tylko przerywnikiem w ciężkiej pracy nad wytrzymałością. Elementami czysto piłkarskimi zajmiemy się dopiero podczas kolejnego obozu w Turcji. Tam też będziemy przygotowywać taktykę na dwumecz Pucharu UEFA z Udinese Calcio - zakończył Smuda.

Komentarze (0)