Kanonierzy wstali z kolan, kiedy wiele podpowiadało, by w nich zwątpić. Fazę grupową Ligi Mistrzów rozpoczęli od porażek z drużynami spoza topu: Olympiakosem Pireus i Dinamem Zagrzeb. Arsenal Londyn ratuje się jednak przed odpadnięciem z rozgrywek. Zaszokował zwycięstwem u siebie z Bayernem Monachium 2:0. To najbardziej imponujący sukces zespołu Wengera w ostatnich miesiącach.
- Zagraliśmy na wysokim poziomie z tyłu. Nie zamierzamy się tylko bronić w rewanżu. Nasz zespół jest stworzony do atakowania. Remis w Monachium nas nie zadowoli, dlatego zagramy ofensywnie. Jeśli ograniczymy się do obrony, nie będziemy wystarczająco skuteczni - zapowiedział menedżer Arsenalu.
Drużyna z Londynu spotyka się często z ekipami z Bundesligi. W meczach na terenie Niemiec ma bilans: pięć zwycięstw, tyle samo remisów i sześć porażek. - Teraz pokażemy Arsenalowi prawdziwy Bayern - powiedział Arturo Vidal w rozmowie z Bild am Sonntag. W środę spotka się ze swoim rodakiem Alexisem Sanchezem. - Jesteśmy pewni siebie. Tym razem wykorzystamy swoje szanse i sięgniemy po trzy punkty - dodał.
Obie drużyny cieszą się wygodą na krajowym podwórku. Bayern ma wyraźną przewagę nad grupą pościgową w Bundeslidze. Dopiero w ten weekend straciła jej cząstkę wskutek remisu 0:0 z Eintrachtem Frankfurt. W tym samym czasie Arsenal pokonał 3:0 Swansea City i w Premier League jest tylko za Manchesterem City. - To było ważne zwycięstwo, którego potrzebowaliśmy przed wielkim meczem w środę - zaznaczył Olivier Giroud. Napastnik Arsenalu zdobył jednego z goli dla reprezentacji Francji 29 lutego 2012 roku, kiedy pokonała Niemców w Bremie.
O meczu w Monachium mówi się najwięcej, ale znajdą się pewnie tacy kibice, dla których hitem będzie spotkanie AS Roma kontra Bayer Leverkusen. Dojdzie do rewanżu za szaleństwo sprzed dwóch tygodni. Na stadionie Bayeru drużyny zremisowały 4:4 po widowisku pełnym zwrotów akcji. AS Roma zagrała w tegorocznej Lidze Mistrzów trzy mecze. Zagrała również trzy mecze w historii z Bayerem. Żadnego nie wygrała. Albo przełamie się w środę albo będzie mieć problem z awansem z grupy.
Aptekarze gościli już w tym sezonie w Rzymie, gdzie rozpoczynali dwumecz z Lazio w eliminacjach Ligi Mistrzów. - Cechami charakterystycznymi Bayeru są atakowanie oraz spektakularny futbol i te elementy chcemy zaprezentować. Nadal będziemy grać ofensywny futbol - zapowiedział trener Bayeru. Przeciwstawić się tej sile spróbuje Wojciech Szczęsny. Polak rozpoczął przygodę we Włoszech z przytupem, ale teraz nie ma dobrej prasy.
Spośród pozostałych spotkań ciekawie wygląda walka Chelsea Londyn o miejsce premiowane awansem. Aby na nie wskoczyć musi pokonać Dynamo Kijów u siebie. Mistrz Anglii jest w marnej formie, więc absolutnie nie można skreślać Ukraińców. Szkoda, że w tym widowisku nie weźmie udziału Łukasz Teodorczyk, który powoli wraca po kontuzji. Maccabi Tel Awiw, które nie zapunktowało dotychczas nawet raz, ugości FC Porto.
Na deser pozostała grupa G, a tam rywalizuje jedyna drużyna, która uzbierała komplet 9 punktów – Zenit Sankt Petersburg. Przed Rosjanami pojedynek z Olympique Lyon na wyjeździe. Na papierze wygląda ciekawie, ponieważ to dla Lyonu ostatnia szansa, by zerwać się w pościg za liderami. KAA Gent marzy o historycznym zwycięstwie w Lidze Mistrzów. O spełnienie marzenia zagra z Valencia CF.
Środa w Lidze Mistrzów:
Grupa E:
FC Barcelona - BATE Borysów / śr. 04.11.2015 godz. 20.45
AS Roma - Bayer Leverkusen / śr. 04.11.2015 godz. 20.45
Grupa F:
Bayern Monachium - Arsenal Londyn / śr. 04.11.2015 godz. 20.45
Olympiakos Pireus - Dinamo Zagrzeb / śr. 04.11.2015 godz. 20.45
Grupa G:
Maccabi Tel Awiw - FC Porto / śr. 04.11.2015 godz. 20.45
Chelsea Londyn - Dynamo Kijów / śr. 04.11.2015 godz. 20.45
Grupa H:
Olympique Lyon - Zenit Sankt Petersburg / śr. 04.11.2015 godz. 20.45
KAA Gent - Valencia CF / śr. 04.11.2015 godz. 20.45