Primera Division: Wielka Sevilla pokonała Real Madryt! Krychowiak kapitanem!

Zdjęcie okładkowe artykułu:  / PAP/EPA/Julio Munoz
/ PAP/EPA/Julio Munoz
zdjęcie autora artykułu

Sevilla z Grzegorzem Krychowiakiem w roli kapitana drużyny pokonała u siebie dotychczasowego lidera - Real Madryt! To pierwsza porażka "Królewskich" pod wodzą Rafaela Beniteza.

W tym artykule dowiesz się o:

Trenerzy przed hitowym starciem 11. kolejki dokonali kilku zmian. W zespole Sevilli na lewej stronie obrony wystąpił Mariano, a na pozycję stopera powrócił po kontuzji Marco Andreolli. Do tego dość niespodziewanie na szpicy został ustawiony Ciro Immobile, który przed pierwszym gwizdkiem wciąż nie cieszył się z gola w rozgrywkach Primera Division. Z opaską kapitańską gospodarzy poprowadził niezastąpiony Grzegorz Krychowiak. Polak rozegrał swój pierwszy mecz po podpisaniu nowego kontraktu z klubem.

W zespole Realu Madryt w miejsce kontuzjowanych pojawili się bramkarz Kiko Casilla i na prawej obronie Nacho. Po raz pierwszy od połowy października wystąpił również Gareth Bale.

Walijczyk od początku wykazywał wielką chęć do gry i był jednym z najaktywniejszych graczy na boisku. Już na samym początku po jego dośrodkowaniu piłkę ręką w polu karnym trącił Krychowiak, ale sędzia nie zdecydował się na odgwizdanie "jedenastki". Bohaterem pierwszych minut mógł zostać także Nacho, który na takie miano, dość niespodziewanie, zasłużył w ostatnim meczu Ligi Mistrzów z PSG. Tym razem defensor huknął jak z armaty zza pola karnego i piłka odbiła się tylko od słupka bezradnego Sergio Rico.

"Królewscy" prezentowali się z lepszej strony, stwarzali okazje i zasłużenie objęli prowadzenie w 22. minucie. Po rzucie rożnym fenomenalnym strzałem z przewrotki popisał się Sergio Ramos, a piłka wylądowała tuż przy słupku bramki Sevilli. Wychowanek Andaluzyjczyków nie cieszył się jednak z trafienia, ponieważ podczas upadku odnowiła mu się kontuzja barku. Stopera szybko musiał zastąpić Raphael Varane.

Po tym strzale Sergio Ramos trafił do siatki i doznał kontuzji barku. Fot.: PAP/EPA/Paco Puentes
Po tym strzale Sergio Ramos trafił do siatki i doznał kontuzji barku. Fot.: PAP/EPA/Paco Puentes

Bramka dobrze podziałała na... Sevillę, która do wyrównania doprowadziła po niecałym kwadransie. Po rzucie rożnym piłka przeleciała nietknięta przez pole karne, a czujny Immobile strzałem z półwoleja skutecznie zamknął akcję. Krytykowany Włoch strzelił swojego premierowego gola w Primera Division i nie mógł powstrzymać się od zdjęcia koszulki, za co został ukarany żółtą kartką. Immobile mógł jeszcze raz wpaść w szał radości, ale po zagraniu aktywnego na lewym skrzydle Benoita Tremoulinasa uderzył wślizgiem nieznacznie obok słupka.

Po zmianie stron błyskawiczne tempo meczu nie ustało. Zespoły nie bawiły się w piłkarskie szachy, tylko od razu konstruowały akcje, które kończyły się strzałami. W 61. minucie Sanchez Pizjuan oszalało z radości. Krychowiak zaliczył udany przechwyt w środku boiska i rozpoczął kolejną bramkową akcję! Jewhen Konoplianka (asystował również przy pierwszym golu) po zagraniu z klepki z Immobile wpadł w pole karne i wystawił piłkę jak na tacy do Evera Banegi, który wyprowadził Sevillę na prowadzenie. Real atakował, ale defensywa Andaluzyjczyków z pomocą Krychowiaka i bramkarza Sergio Rico spisywała się bez zarzutu. Zupełnie niewidoczny był Cristiano Ronaldo, a wiele strzałów z dystansu w wykonaniu Realu zazwyczaj leciało w trybuny.

Na kwadrans przed końcem bramkarz Sevilli popisał się kapitalną paradą przy strzale z główki Casemiro. W odpowiedzi na listę strzelców wpisał się wprowadzony za Immobile Fernando Llorente, który głową wykończył dośrodkowanie rozgrywającego bardzo dobry mecz Mariano.

W tym momencie na boisku był już James Rodriguez, a po chwili do drużyny Realu dołączył Jese Rodriguez. Trzecia bramka dobiła jednak gości, którzy w końcówce całkowicie oddali inicjatywę Sevilli. Dopiero w ostatniej akcji meczu kolejnym pięknym golem po uderzeniu z dystansu popisał się James. Dla Kolumbijczyka był to premierowy występ od końcówki sierpnia, kiedy to doznał urazu. Strzał króla strzelców mundialu był ostatnim akcentem fantastycznego spektaklu na Sanchez Pizjuan.

Tym samym Rafael Benitez doznał pierwszej porażki w roli trenera Realu Madryt. W dotychczasowych 14 meczach "Królewscy" 11 razy wygrali i 3 razy zremisowali. W żadnym ze spotkań nie stracili więcej niż 1 gola. Po niedzielnej porażce. wicemistrzowie Hiszpanii spadli na drugie miejsce i do El Clasico to FC Barcelona przystąpi z pozycji lidera.

Sevilla FC - Real Madryt 3:2 (1:1) 0:1 - Sergio Ramos 22' 1:1 - Ciro Immobile 36' 2:1 - Ever Banega 61' 3:1 - Fernando Llorente 74' 3:2 - James Rodriguz 90+3'

Składy:

Sevilla FC: Sergio Rico - Mariano Ferreira, Marco Andreolli (84' Timothee Andreoli), Adil Rami, Benoit Tremoulinas - Steven N'Zonzi, Grzegorz Krychowiak - Vitolo, Ever Banega (78' Michael Krohn-Dehli), Jewhen Konoplianka - Ciro Immobile (70' Fernando Llorente).

Real Madryt: Kiko Casilla - Danilo, Pepe, Sergio Ramos (32' Raphael Varane), Nacho - Toni Kroos (78' Jese Rodriguez), Casemiro, Luka Modrić - Gareth Bale, Cristiano Ronaldo, Isco (64' James Rodriguez).

Żółte kartki: Ciro Immobile (Sevilla FC) oraz Nacho (Real Madryt).

Sędzia: Gonzalez Gonzalez.

Źródło artykułu:
Komentarze (6)
Agata Puma
8.11.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
benitez wyleci po polowie sezonu lub jego zakonczeniu - jest słaby a w realu oczekuja nie tylko zwyciestw ale zwycistw spektakularnych....lepsi od niego wylatywali...  
avatar
t częstochowa - Darcy Ward 43
8.11.2015
Zgłoś do moderacji
5
0
Odpowiedz
Ten Benitez to chyba rozumu nie ma :). Jak można przez cały czas z upartością osła grać w ofensywie przez środek pola, który Sevilla najbardziej zagęszczała ?:). Brawo Sevilla, brawo Grzegorz, Czytaj całość
avatar
23ramirez23
8.11.2015
Zgłoś do moderacji
5
0
Odpowiedz
Brawo Sevilla...!!!A Krysia dalej zawodzi✌  
vobu
8.11.2015
Zgłoś do moderacji
7
0
Odpowiedz
he he he realik madrycik  
avatar
Dariusz Konferowicz
8.11.2015
Zgłoś do moderacji
7
0
Odpowiedz
kryska jak zawsze zawiódł w meczu o wysoką stawkę.