Udinese Calcio - świetny okres minął bezpowrotnie. Zyski zamiast walki o podium

Od 2011 do 2013 roku Udinese Calcio trzykrotnie finiszowało w TOP 5 Serie A i zagrażało największym firmom we Włoszech. Teraz Zebry czeka walka o utrzymanie w najwyższej klasie rozgrywkowej.

W tym artykule dowiesz się o:

Trzy lata imponującej formy

Pierwszym tak udanym sezonem Udinese Calcio był 2010/2011. Trener Francesco Guidolin miał wtedy do dyspozycji m.in. Samira Handanovicia, Cristiana Zapatę, Mauricio Islę, Juana Cuadrado, Dusana Bastę, Alexisa Sancheza, Germana Denisa, Mehdiego Benatię, Kwadwo Asamoaha, Pablo Armero i Gokhana Inlera. Żaden z tych piłkarzy nie występuje już na Stadio Friuli, ale na wszystkich sporo zarobiono.

W 2012 roku Zebry finiszowały na podium Serie A. Nie było to wielkim zaskoczeniem przy silnym składzie, ale pozostawienia w tyle Lazio, Napoli, Romy oraz Interu przed rozpoczęciem rozgrywek się nie spodziewano. Zespół Guidolina miał pecha, że właśnie wtedy liga włoska straciła jedno miejsce w Champions League i Udinese musiało grać w eliminacjach do fazy grupowej. Decydujący dwumecz z SC Braga miał dramatyczny przebieg - dwa remisy 1:1 i porażka Włochów 4:5 w serii rzutów karnych.

Stworzeni do zarabiania

Klub z północy kraju nigdy nie należał do finansowych potentatów, ale odkąd w latach 80. został kupiony przez Giampaolo Pozzo zaczął świetnie na siebie zarabiać. Właściciel rozwinął sieć skautingu między innymi w Ameryce Południowej i stworzył fabrykę talentów. Głównym celem miało być zyskiwanie na późniejszej sprzedaży kupionych po okazyjnych cenach zawodników, a dopiero w dalszej kolejności zdobywanie trofeów. To pierwsze Pozzo, który następnie nabył angielski Watford i hiszpańska Granadę, powiodło się znakomicie.

W ciągu pięciu sezonów Udinese na czysto zarobiło na rynku transferowym ponad 135 mln euro! Najdrożej sprzedano Alexisa (za 26 mln euro), Cuadrado (za 20 mln), Inlera (za 18 mln) i Asamoaha (za 18 mln). Co ciekawe, Sanchez kosztował Zebry zaledwie 3 mln euro, z kolei za Inlera klub zapłacił niemal symboliczny 1 mln euro.

Skauting już nie działa? Zjazd w tabeli

Regularna wyprzedaż gwiazd nie mogła korzystnie wpływać na wyniki. Mimo to zaskoczenie było spore, kiedy Udinese zanotowało ogromny zjazd w sezonie 2013/2014, który zakończyło dopiero na 13. pozycji. Zaniepokojeni działacze znów ruszyli na łowy, ale nie pozyskali żadnego piłkarza, który dotąd wyrósłby na gwiazdę. Może tylko bramkarz Orestis Karnezis to obecnie naprawdę silny punkt zespołu. Nie pomogła też zmiana trenera na młodego i uzdolnionego Andreę Stramaccioniego.

W minionej edycji Udinese wciąż miało w kadrze ciekawych zawodników, ale regres został potwierdzony zajęciem dopiero 16. miejsca. Biało-czarni potrafili jeszcze odebrać punkty gigantom (1:0 z Napoli, 1:0 z Lazio, 2:1 z Interem, 0:0 z Juventusem, 2:2 z Fiorentiną, 2:1 z Milanem), lecz łącznie wygrali tylko 10 spotkań. Wpadki były codziennością i już nawet średniaki nie drżały przed Antonio Di Natale i spółką. Jeśli zresztą legendarny 38-letni "Toto" nie był jedynym asem w talii Stramaccioniego, to pozostali na czele z Allanem sprzedanym za 11,5 mln euro do Napoli, odeszli z klubu ostatniego lata.

Nieunikniona walka o utrzymanie?

Coś zacięło się nie tylko w grze Udinese, ale też skuteczności działaczy na rynku transferowym. Ważnymi ogniwami zespołu prowadzonego obecnie przez Stefano Colantuono, są nowo pozyskani piłkarze, którym jednak już bliżej do zakończenia kariery: 31-letni Manuel Iturra oraz Francesco Lodi. Wyniki są co najmniej niepokojące - po sensacyjnym zwycięstwo w Turynie z Juventusem (1:0) Zebry pokonały tylko Bolognę i Frosinone, a w pozostałych spotkaniach zawiodły. W efekcie z 12 punktami po 12 kolejkach plasują się tuż nad strefą spadkową (17. lokata).

Drużynie w nie pomogła ani zmiana trenera, ani ukończenie przebudowy Stadio Friuli. Piłkarze Udinese wreszcie grają na ładnym i nowoczesnym obiekcie, ale coraz mniej kibiców w Europie chce przyglądać się ich występom. Jeśli nie będzie poprawy, Zebry nie tylko nie zajmą wysokiego miejsca, ale też nie zarobią na transferach. W drużynie niewielu jest już perspektywicznych piłkarzy, za których wielkie firmy chciałyby zapłacić miliony.

Transferowy bilans Udinese Calcio w ostatnich pięciu sezonach:

SezonZyski z transferów (w euro)Saldo (w euro)
2011/2012 70,63 mln +49,52 mln
2012/2013 57,95 mln +29,8 mln
2013/2014 47,7 mln +27,89 mln
2014/2015 9,4 mln -19,8 mln
2015/2016 54,4 mln +48,4 mln
...
Łącznie 240,08 mln +135,81 mln
Komentarze (0)