Adam Nawałka: Jak u Hitchcocka!

- Dobry film zaczyna się od trzęsienia ziemi, a potem napięcie rośnie. Jak mawiał Hitchcock - w taki sposób Adam Nawałka skomentował mecz Polski z Islandią.

W tym artykule dowiesz się o:

- Szybko straciliśmy gola w kuriozalnych okolicznościach, potem była kontuzja Kuby Błaszczykowskiego i trzeba było reagować. Pokazaliśmy jednak, że w grze ofensywnej mamy atuty, ale też sferze mentalnej jesteśmy mocni. Tu można dopatrywać się dodatnich stron. Nie było chwil zwątpienia - mówił selekcjoner.

Jak przyznał, w przerwie było bardzo spokojnie i merytorycznie.

Nawałka uznał mecz z Islandią za bardzo wartościowy sprawdzian. Szczególnie na początku przygotowań z tak trudnym rywalem. - Stracili w eliminacjach tylko sześć goli, a my im wbiliśmy cztery. To ma swoją wymowę. Będziemy musieli jednak poprawić grę w obronie, szczególnie po stracie piłki. To wymaga korekty. Wiemy, gdzie są nasze słabe strony i jak je poprawić.

- Jestem bardzo zadowolony jednak, że drużyna jest skuteczna, że potrafi tak reagować.  Z optymizmem patrzę w przyszłość!

Selekcjoner zdradził, że Jakub Błaszczykowski ma uraz mięśnia, ale na razie nie wiadomo jak poważny. To okaże się dopiero po sobotnim badaniu.

Polska - Islandia 4:2.

{"id":"","title":""}

Komentarze (1)
avatar
Toruń stolicą żużla
14.11.2015
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
No udało się wygrać ze słabą, malutką Islandią, ale czy jest się czym chwalić?