Matt Miazga, 20-letni środkowy obrońca urodzony w rodzinie polskich emigrantów w USA, w 2012 roku wystąpił w kadrze do lat 18 (2:1 z rówieśnikami ze Słowenią). Od tego czasu reprezentował już tylko Jankesów w zespołach młodzieżowych, a na listopadowe mecze eliminacyjne powołał go Juergen Klinsmann.
Polska ostatecznie straciła Miazgę, gdy ten w 63. minucie pojedynku z Saint Vincent i Grenadyny wszedł na boisko za Geoffa Camerona. Występ w pierwszej reprezentacji w meczu o stawkę wedle przepisów FIFA oznacza, że piłkarz nie może już zmienić drużyny narodowej.
Miazga pojawił się na murawie przy stanie 5:1, a Amerykanie ostatecznie na inaugurację swoich zmagań w eliminacjach MŚ (w grupie rywalizują też z Gwatemalą oraz Trynidadem i Tobago) pokonali niżej notowanego rywala 6:1. Dodajmy, że 20-letni Miazga jest zawodnikiem New York Red Bulls i regularnie występuje w MLS.
Mamy u nas wielu bardzo utalentowanych piłkarzy i bardzo fajnie, że nowi ludzie we władzach PZPN prowadzą nasz związek piłkarski we właści Czytaj całość
a jakiz On to jest ten "wielki talent"? Ze potrafi prosto pilke kopnac?
Ile to juz bylo tych "woelkich talentow" za granica co sie wypieli na Polske i co? Gdzie dzis jest Trochow Czytaj całość