W meczu z Czechami będziemy musieli sobie radzić bez Łukasza Fabiańskiego, Grzegorza Krychowiaka i Roberta Lewandowskiego, którzy są podstawowymi zawodnikami kadry, a których selekcjoner zwolnił ze zgrupowania po spotkaniu z Islandią. Nie zagra też kontuzjowany Jakub Błaszczykowski.
- Staram się minimalizować ryzyko kontuzji. Ci zawodnicy ostatnio grają bardzo dużo intensywnych meczów. Każdy krótki wypoczynek wpłynie korzystnie na to, że zdrowotność będzie jeszcze lepsza. Każdy ma pewne granice fizjologiczne. Jeżeli jest okres bardzo intensywnych gier, musi nastąpić wypoczynek - argumentował selekcjoner.
W towarzyskich spotkaniach ze Szkocją, Niemcami i Grecją, w których nie grał Lewandowski, Polska nie zdobyła jednak ani jednej bramki! - Chyba wszyscy nie chcielibyśmy, żeby Roberta brakowało w kadrze. Taka jest piłka, taki jest futbol, że czasem los niestety sprawia nam psikusa i trzeba sięgnąć po inne rozwiązania, zarówno personalne, jak i taktyczne. Trzeba na to być przygotowanym. Robert jest zawodnikiem klasy światowej. Nie ma żadnej dyskusji, że ktoś może już go zastąpić. Mówię o poziomie. Z pewnością będzie to bardzo ciekawe spotkanie dla nas, właśnie ze względu na to, żeby sprawdzić jak drużyna funkcjonuje w trochę innym ustawieniu, zarówno taktycznym, jak i personalnym - komentował na przedmeczowej konferencji prasowej Adam Nawałka.
Pod nieobecność Roberta Lewandowskiego to na Arkadiuszu Miliku będzie spoczywał ciężar zdobywania bramek. 21-latek świetnie wywiązuje się z roli "tego drugiego" - będąc w cieniu "Lewego" błyszczy asystami. Teraz Adam Nawałka będzie mógł sprawdzić, jak poradzi sobie jako zawodnik, który będzie celem numer jeden dla obrońców rywali.
- Pracowaliśmy już wcześniej nad tym, aby mieć zawodników, którzy potrafią wejść do gry, dać również jakość. Z pewnością będzie to bardzo trudny dla nas mecz. Oczekujemy bardzo dobrej gry ze strony Czechów, ale jesteśmy na to przygotowani. Trzeba rozgrywać takie spotkania również w takim ustawieniu personalnym. Z pewnością będzie to doskonałe doświadczenie zarówno dla piłkarzy, jak również dla nas świetny materiał szkoleniowy - zaznaczył trener drużyny narodowej.
Reprezentacyjny dorobek Milika za kadencji Nawałki jest doskonały - to osiem bramek i siedem asyst w 15 występach. Jednak w trzech meczach, w których u jego boku brakowało "Lewego", nie strzelił ani jednego gola i nie zaliczył ani jednej asysty. - Nie czuję jakiejś dodatkowej presji, bo tak naprawdę reprezentacja to cała drużyna. Od każdego trzeba wymagać tyle samo. To nie ma znaczenia czy gra Robert czy gra inny napastnik. Wszyscy jesteśmy drużyną narodową. Miejmy nadzieję, że każdy zawodnik który zagra, da z siebie wszystko i wyciągniemy we wtorek dobry rezultat - skomentował Milik.
Jak zatem potoczy się spotkanie z Czechami? Czy Biało-Czerwoni strzelą bramkę i odniosą zwycięstwo?