Cracovia zagra z Lechią bez jednego z liderów

W poniedziałkowym meczu 16. kolejki Ekstraklasy z Lechią Gdańsk Cracovia będzie musiała radzić sobie bez pauzującego za kartki Damiana Dąbrowskiego. To pierwsza taka sytuacja za kadencji trenera Jacka Zielińskiego.

Damian Dąbrowski jest jedynym piłkarzem Cracovii, który wystąpił w każdym z 24 ligowych spotkań Pasów w trwającej od 20 kwietnia kadencji trenera Jacka Zielińskiego. Mało tego, 22 mecze rozegrał w pełnym wymiarze czasowym, a w dwóch pozostałych nie było go na boisku tylko przez 37 minut.

Pod skrzydłami trenera Zielińskiego 23-latek stał się nie tylko ważnym ogniwem bardzo mocnej II linii świetnie spisujących się pięciokrotnych mistrzów Polski, ale w ogóle jednym z najlepszych środkowych pomocników Ekstraklasy. Jest bardzo skuteczny w defensywie i pomocny również w ofensywie.

Trener Zieliński nie ukrywa, że absencja Dąbrowskiego to dla niego kłopot, choć nie demonizuje problemu. Pod nieobecność byłego młodzieżowego reprezentanta Polski duet defensywnych pomocników Cracovii mogą stworzyć Marcin Budziński i Miroslav Covilo.

- Do tej pory Damian zagrał w każdym meczu i w poniedziałek dopiero zobaczymy, jaki to jest problem, ale na takie sytuacje też musimy być przygotowani i musimy sobie radzić. Mamy plan awaryjny i chciałbym, żeby brak Damiana był najmniej widoczny - mówi trener Zieliński.

Opiekun Pasów w dalszym ciągu nie może też skorzystać z Jakuba Wójcickiego, który pauzuje już od miesiąca z powodu urazu biodra. - Myślę, że wejdzie w normalny trening w poniedziałek - mówi szkoleniowiec.

Jeszcze dłużej od Wójcickiego na występ czeka Sreten Sretenović. Serbski stoper, który wcześniej miał pewne miejsce w składzie Cracovii, po raz ostatni zagrał 18 października w meczu z Legią Warszawa (1:3).

- Sreten stracił miejsce w składzie po meczu na Legii, ale już wcześniej dawał sygnały, że wygląda słabiej. Aktualna aura mu nie sprzyja, bo na takich boiskach wychodzą jego braki fizyczne. Na dziś przegrywa rywalizację z innymi stoperami, ale wie, co zrobić, by wywalczyć miejsce w składzie. Zasady rywalizacji są znane wszystkim - mówi trener Zieliński.

Komentarze (0)